sanszan Napisano 24 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2013 (edytowane) Zeszłej nocy miałam sen. Z pozoru zwyczajny, aczkolwiek nie do końca. Sen w czasie umiejscowiony jest jakieś 10 lat w przyszłości. Brałam ślub, z niejakim Wojtkiem (dodam, iż żadnego nie znam) Nadszedł czas krojenia tortu i uświadomiłam sobie, że męża nie ma. Szukałam go po całym mieście i znalazłam na wyścigach samochodowych. Powiedział mi, że mnie nie kocha ale tyle jesteśmy razem, że wypadało wziąć ślub ale mam od niego nie oczekiwać, że będę ważniejsza ponad inne sprawy. Popłakałam się uciekłam i spotkałam dziewczynkę, która zaprowadziła mnie w miejsce, gdzie znalazłam zwłoki niemowlęcia bez głowy. Później spotkałam koleżankę, która przyniosła mi zaświadczenie od ginekologa, że jestem w 7 tygodniu ciąży. Później pogodziłam się z Wojtkiem. Wszystko byłoby normalne ale cały dzień strasznie dręczy mnie ten sen. Czuję się, choćbym przeżyła go na żywo. Pamiętam każde odczucie jakie mi towarzyszyło podczas tych sytuacji... proszę zmień tytuł snu na regulaminowy Edytowane 26 Listopada 2013 przez OazaSpokoju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.