jabłka, zmarły wujek, piwnica,nóż

Witajcie

Nie pamiętam całego snu a jedynie urywek, który jest trochę przerażający :/

Była noc, ktoś ze znajomych podwiózł mnie pod dom.Drzwi były otwarte na osciez ,trochę się zaniepokoiłam, zaczęłam sprawdzać każde pomieszczenie, jednak nikogo nie było. Gdy poszlam sprawdzić podwórko, zobaczyłam mezczyzne, który dziwnie się zachowywał, szedł prosto przed siebie,był kompletnie nieobecny, jak zombie - to chyba idealne określenie.

Próbowałam coś do niego powiedzieć, jednak nie reagował i w tym samym momencie wyjął nóż z kieszeni i wbił mi w brzuch. Nie poczułam nawet bólu,jedynie szok..Z kamienna twarza i wzrokiem skierowanym w dal poszedł do piwnicy, zszedł po schodach i tyle go widziałam. Wiem że niósł kosz z jabłkami i dopiero pod koniec snu uświadomiłam sobie, że to mój wujek , który zmarł chyba z 5 lat temu, a widziałam go może 2 razy w zyciu .

Ogolnie motyw jabłek przewija się od jakiegoś czasu . Ostatnio śniło mi się,że bylam u siebie w pokoju i na stoliku stał kosz z jabłkami ,które obierałam,kroiłam i dawałam młodszemu kuzynowi (5lat).

Jeszcze wcześniej miałam sen w którym również pojawiały się jabłka. Byłam na jakiejś posesji bardzo bogatego człowieka, nie wiem jak się tam znalazłam bo od tego momentu pamiętam sen.. Było wysokie ogrodzenie ,ochroniarze, duzy dom-chyba jakiś palac, baseny itp.

Stalam obok basenu w stroju kąpielowym i nagle przemknela mi myśl, że trzeba uciekać bo ten człowiek zabija ludzi -a było ich tam trochę i wydawalo się, ze nic nie wiedzą. Rozmawiali ze sobą, pili drinki itp.

Nagle zobaczyłam pod nogami zwłoki jakiejś kobiety, brunetki...... W tym samym momencie przyszedł ten facet. Rzucilam się do ucieczki ,i nagle poczułam że upadam, zdazylam zauwazyc,a raczej poczuc ze sztyletem odcial mi glowe i nogi. Mialam takie dziwne uczucie jakbym tracila przytomność, wiedziałam ze umieram :/ i nagle on zniknął, reszta ludzi leżała martwa,wstalam lekko otumaniona (i cala) rozejrzałam się i w rogu pomieszczenia stał kosz ze sztyletami a kawałek dalej był kosz z jabłkami.

Nie pamiętam już co było dalej, ale wiem tylko,że uciekałam stamtąd i w ktoryms momencie pojawil sie ,gonil mnie i rzucal sztyletami - jak w tym filmie Szpikulec wygrałam z nim, mimo że do końca bylam pewna innego wyniku ,zaatakowałam go sztyletem, wybiegłam z tej posesji /przeskoczyłam przez wysoki plot i się obudziłam.

W zadnym ze snow nie było krwi.

jakie mogą nieść przeslanie takie sny? Z góry dziekuje za odpowiedz, pozdrawiam.

Podnoszę. ,może jednak ktoś spróbuje