sen w śnie , dziewczyna , diabeł , rodzina ,''5 " , watykan spłonie ,

Miałem problem z zaśnieęciem , jak mi sie udało odrazu zacząłem śnić.

a śniło mi się takie coś :

Z dziewczyną byliśmy u moich dziadków , poszliśmy spać , zasnąłem i zacząłem śnić - w śnie śniłem że śnię .

śniło mi się że nie moge się wybudzić , walczyłem z jakąś postacią która ciągnęła mnie po domu mojej babci (który w śnie wyglądał inaczej niż rzeczywiśćie ) i po moim domu.

śniłem że leżałem na plecach i wyciągnęło mi obie ręce do góry , walczyłem z tym , przebudziłem się i przerzgnałem po czym znów przyciągnęło mnie do łóżka , zebrała się nademną cała rodzina , babacia zauważyła że zapaliła się piąta żarówka w korytarzu ( nie wiem dlaczego piąta , nie numerują lamp itd itd) , wujek otworzył drzwi żeby to zobaczyć i mignęła przed nim jakaś postać , późnie doszli do wniosku że był to duch .

walczyłem walczyłem aż udało mi się wybudzić z tamtego snu , wydawałem dziwne dzwięki i miałem strasznie szeroko otwarte oczy , wstałem z łóżka chwiejnym krokiem , nie mogłem przez długi czas utrzymać równowagi . Usiadłem w fotelu żeby zmirzyć sobie ciśnienie i na lewym przedramieniu miałem niebieko-różowy napis "help me" i jakieś imie , nick (nie kojarzę) , w czasie mierzenia ciśnienia dostałem anonimowego smsa ze zdjęciem komiksowego diabła z napisem "Watykan Spłonie" .

Każdy przerażony tym zajście , dlatego wezwaliśmy policje i księdzą . Wtedy powiedziałem mamie że zacznę chodzić do kościoła.

Niewiem dokładnie w jakiej części tego snu to było , ale mama mi w nim powiedziała że tata ma nieraz tak samo , że atakuje go diabeł . A chwile później powiedziała mi ze jednak tak nie ma .

nadal mnie męczą nieprzyjemne sny .

skok z balkonu , brak schodow na klatce schodowej - nie mogłem zejść na dół , bila 8 - czarna , śmiertelna choroba dziewczyny .....

O co w tym wszystkich chodzi ?