Skocz do zawartości

spotkanie, autobus, telefon, bieg boso, buty, sklep // miłość


Gerd

Rekomendowane odpowiedzi

Nie do końca pamiętam rozpoczęcie snu, jak zresztą każdego. Jestem ze znajomą moją i mojej dziewczyny, która właśnie się wprowadziła (w realnym życiu również) na studia do mojego miasta. Rozmawiamy sobie ogólnie na różne tematy, których nie pamiętam. Potem od niej sobie idę, bo mam umówione spotkanie ze znajomą z tak zwanych internetów, którą znam od paru ładnych lat ale jeszcze nigdy się nie spotkaliśmy.

 

Spotykamy się (okoliczności spotkania niedokładnie pamiętam, jak dla mnie to jakoś płynnie się zmieniło w nową scenę), rozmowa prowadzi się dobrze, w międzyczasie w parku poleżeliśmy na trawie, potem ona na mnie i dalej rozmawialiśmy. Gdy przyszło do końca spotkania, bo przez resztę dnia ona miała coś załatwiać, oferuję, że zawsze mogę jej potowarzyszyć i w podróży. Więc wsiadamy do autobusu, i mimo, że nie dzieli nas jakaś kosmiczna odległość czy inni ludzie, ona już jest a ja sięgając łapkami do środka zostaję zatrzaśnięty przez drzwiczki autobusu a on rusza. Biegnę sobie z tymi obiema rączkami przytrzaśniętymi (kto wsiada do autobusu tak, że można się tak przytrzasnąć?) aż w końcu uzmysławiam sobie, że to idiotyzm i że nie dobiegnę przez cały przystanek, więc otwieram drzwi i wskakuję do środka gdy tylko autobus jedzie wolniej. Cały wściekły zauważam, że w zasadzie kierowca nie zauważył całego zdarzenia. Jedziemy dalej, ale dziewczyna mówi, że następny przystanek to ten końcowy.

 

Wysiadamy z autobusu, tym razem dużo osób wysiada więc ona na chwilę znika mi z oczu. Wiedziałem z rozmowy, że chce najpierw coś kupić a potem spotkać się z kimś. więc wchodzę do sklepów i szukam jej wzrokiem, ale niestety nie znajduję, dodatkowo przy ostatnim okazuje się, że zamykają i zamknęli w sposób nienormalny, a mianowicie zasunęli metalowe kotary w dół (tak jak np w galeriach handlowych się spotyka, gdy sklepy są jeszcze nieotwarte/zamykane) zamiast zamknąć zwyczajne drzwi. Ja się orientuję, że w takim razie, skoro jej nie ma ani już w sklepie ani na przystanku, to pewnie sobie poszła i wpadam w smutek, bo to koniec naszego spotkania.

 

Idę sobie, z ponurym nastawieniem a tu nagle telefon, w którym ona mówi, że już spotkała się ze znajomą (w tle słyszę drugi głos i rozumiem, że to właśnie ona), i że w zasadzie razem mogą się jeszcze ze mną spotkać bo nie mają planów, przy tym samym przystanku przy którym się rozstaliśmy mam na nie poczekać. Bo bardzo by się chciała jeszcze ze mną zobaczyć jeszcze.

Szczęśliwy biegnę przed siebie, magicznie boso. Nie to, żebym zdejmował buty, po prostu jestem boso i jest mi z tym dobrze tyle, że po chwili orientuję się, skoro nie mam butów na sobie, to znaczy że zostały na ulicy. A ja lubię swoje buty, to trochę głupio je porzucać. Poza tą kwestią, korzystając ze zwolnienia warto też się zorientować gdzie był ten przystanek.

I się okazuje, że odwracając się zauważam, że przystanek jest niedaleko, po lewej stronie, buty sobie na mnie czekają a ja pobiegłbym dalej, w stronę niewiadomojaką. Łapię buty i zmierzam na przystanek, zamykając oczka i przypominając sobie słowa rozmowy telefonicznej.

 

 

I to tyle, dodam, że z aktualną dziewczyną planuję się rozstać, bo choć ją lubię, to po prostu "nie to" pod względem charakterów czy czegoś.

Ze znajomą mam się w przyszłości spotkać, ale jest ona odwlekana przez brak czasu na zmianę mój, jej etc, dogadujemy się bardzo dobrze i jak tak teraz myślę, to faktycznie taki charakter i takiej nici porozumienia bym oczekiwał by związek nazwać udanym. (Inna kwestia że mieszka ponad 300 km ode mnie, co zdecydowanie nie jest pożądane w związkach :] )

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...