Petarda, Pukanie w okno, Duch

Śniło mi się to dzisiaj w nocy. Jak zasypiałam patrzyłam się na okno, co się tam w nim odbija.Po jakimś czasie znowu otworzyłam oczy ( wtedy jeszcze nie wiedziałam że już śnię, wogóle nie wiedziałam że to jest sen) no i ktoś stał za tym oknem! A mieszkam na czwartym piętrze. To coś miało na sobie coś czarnego a twarz była zasłonięta kapturem, pukało do tego okna. Nie wiem dlaczego pomyślałam że to moja koleżanka czy coś że mnie woła żebym wyszła. Później to już zaczęłam się strasznie bać bo , zaczął ten ktoś pisać na szybie bluzgi , dziwne rzeczy. Dotarło do mnie że to jest duch . Nagle zrobił się dzień i był Sylwester dużo osób widziałam jak przez to okno puszczało petardy a w pewnym momencie ktoś puścił petardę a ta zaczepiła o drzewo i to drzewo zaczęło się palić na czerwono. Później znowu ta noc się zrobiła z tym dziwnym pukaniem zza okna.Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do kuchni obok mojego pokoju. Tam było jasno bo światła były włączone nie jak w moim pokoju. Gadałam coś z mamą jak zwykle, ona stała u wyjścia z tej kuchni. A ja poszłam tak bliżej okna. Wyjrzałam no i się przyglądam. Myślę to nie jest odbicie. To jest.. to widmo... co było w moim pokoju, przyglądam się bardziej. Byłam okropnie wystraszona.., powoli bardzo odchodzę . Dopiero teraz zobaczyłam ten ktoś kroił warzywa na desce nożem . Podnosi głowę , a to moja matka, kieruje ten nóż w moją stronę. Cofam się. Poczułam coś ostrego z tyłu. Zaczęłam krzyczeć przez sen wtedy się obudziłam. Myślałam że zeświruję zasłoniłam rolety, wogóle bałam się podejść do okna... myślałam chyba że coś tam zobaczę. Pobiegłam do pokoju. Obudziłam rodziców swoim wrzaskiem. Wiem że to głupie, ale cały czas mam wrażenie od tego snu, że coś chce mnie dorwać, mam dreszcze, jest mi niedobrze, boli mnie głowa, ogólnie źle się czuje.

Patrząc na ten sen uważam, że sen o duchu to zapowiedź kłopotów w rodzinie.