nie żyjący partner nagle ożywa, pisze do mnie sms i jest wszystko jak kiedyś

Witam. Miesiąc temu zmarł w szpitalu po tragicznym wypadku mój partner. Od tego czasu śni mi się w nocy.

Każdy sen zaczyna się tak samo: pisze do mnie sms, np. że on jednak żyje. Później już sen toczy się różnie. Wczoraj miałam sen zaczynający się znowu od takiego sms. Pisałam z nim, ale miałam wątpliwości czy przypadkiem to nie sen, jednak po chwili byłam przekonana, że to dzieje się naprawdę. Wyciągnęli go z grobu, poszedł na 3 dni do szpitala na takie dojście do siebie po czym funkcjonował normalnie jak kiedyś. znowu byliśmy razem, siedzieliśmy na kanapie itd.

Czemu każdy sen zaczyna się od takiej wiadomości? Po wypadku rodzina nie odzyskała jego telefonu.

to jest delikatna sprawa... nabij kilka postów i napisz mi na PW jeżeli masz taką potrzebe to porozmawiamy i coś sprbuję doradzić

Twoje sny są absolutnie normalne, biorąc pod uwagę sytuację. Miesiąc to bardzo krótko, jeżeli chodzi o taką stratę, nie pogodziłaś się z nią jeszcze i twoje sny zaprzeczają temu, co się stało. Ożywają wspomnienia i nadzieja, że może jednak tragedia okaże się tylko snem. Piszesz, że rodzina nie odzyskała telefonu, na tym szczególe skupił się twój umysł. Telefony łączą ludzi i we śnie masz nadzieję, że gdziekolwiek on jest, będzie mógł się z tobą skontaktować. Zawsze kiedy ktoś umiera, mamy za mało czasu na pożegnanie, jeżeli w grę wchodzi zgon tragiczny, jest go jeszcze mniej. Zresztą, cokolwiek byśmy nie powiedzieli odchodzącym bliskim, zawsze czujemy, że to za mało. Śnisz o nim i smsach, bo usiłujesz się pożegnać, a jednocześnie żyjesz nadzieją, że to, co się stało nie było realne. Takich snów będziesz mieć jeszcze wiele, zanim zrobisz kolejny krok.

ja mialem taki sen pozegnalny jakies 5 lat po smierci bliskiej osoby.

Plakalem przez sen jak norka, ale od tej pory.... jest lepiej