e1885534 Napisano 9 Marca 2014 Udostępnij Napisano 9 Marca 2014 Cześć Wczoraj miałem dziwny sen: czułem jakieś poczucie zagrożenia, uciekałem przed kimś, jakimiś służbami na lotnisku. Wskoczyłem w jakiś mały otwór w ścianie, za którym już było jakieś pomieszczenie nie należące do państwa polskiego - tak to we śnie rozumiałem, że po odprawie tam się przechodzi i tam już nie sięga polska jurysdykcja, ci ludzie już tam nie mogli wejść i mnie zatrzymać. Nic z tego pomieszczenia nie pamiętam, tylko takie myśli o tej jurysdykcji i co dalej, kiedy nie mam biletu. Ale jakoś znalazłem się na pokładzie samolotu lecącego do Japonii. Byłem tym trochę przerażony - tak odległy kraj, nic nie znam, ale pomyślałem, że zacznę życie od nowa, tam już zostanę nie mając żadnego kontaktu z Polską, zaginę. Kucałem schowany za ostatnim rzędem foteli, zostałem zauważony przez stewardessy i zaproszony na normalny fotel. Przesiadłem się, a później pamiętam siedząc w tym samolocie, że było widać wszystko to, co się dzieje przed nim - jak w autobusie. Z takiej góry lecieliśmy już chyba zahaczając podwoziem o zbocze, a kiedy znaleźliśmy się w dolinie, zaczęła się kolejna góra, chyba o drzewo zahaczyliśmy, ale zaczęliśmy się cudem ponownie wznosić i mieliśmy kontynuować normalnie lot. Jednak później się okazało, że jest jakaś awaria, coś nie działa i musieliśmy lądować na lotnisku w Polsce, co mnie przerażało. Na tym sen się urwał. Dziwny sen, ta Japonia mnie bardzo zastanawia i ta ucieczka, to przeciśnięcie się przez tą jakąś szczelinę, dziurę w ścianie i nielegalne wydostanie się z terenu jurysdykcji polskiego prawa. Proszę o interpretację. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.