Skocz do zawartości

Las, łazienka, pająk, słodkie bułki, huragan ?


snoopy222

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam problem z moim dzisiejszym snem bardzo prosiłabym o pomoc w interpretacji

 

Jestem w lesie razem z moją kuzynka (której defakto nie widziałam ładnych pare lat i ktora mieszka w innym miescie), był to las z całą pewnością egzotyczny, dziwne rośliny, coś na kształt puszczy Amazońskiej. Wiem że kuzynka próbowała mi wytłumaczyć jak trafić do jej domu, zastanawiało mnie to że widziałam jej dom z daleka i widziałam droge do niego jednak kuzynka zaczęła mnie prowadzić jakby w drugą strone i zdecydowanie dłuższą drogą. Nagle powiedziała mi że musimy iść do toalety, rzecz w tym że ta toaleta była również pośrodku tej zieleni, żeby się do niej dostać musiałyśmy przejść przez różne zarośla i krzaki. W pewnym momencie usłyszałam krzyk Kuzynki, od razu wiedziałam że chodzi jej o to że weszłam w pajęczyne (mam arachnofobie), zaczęłyśmy poszukiwac pająka na moim ciele ale go nie znalazłyśmy. Stanęłysmy po srodku obskurnej "dworcowej" łazienki, Kuzynka myła ręce a ja na mojej torbie ktorej wczesniej nie maiłam znalazłam ogromnych rozmiarów pająka, zaczęłam go przydeptywac ale przez dłuższy czas nie dawał sie zabić, po dłuższej walce z nim w koncu poległ. Gdy wyszłam z łazienki Kuzynki już przy mnie nie było była jednak moja znajoma z LO, znalazłyśmy się na moim blokowisku z tą różnicą że nie było bloków, było puste pole i...piekarenka. Kolezanka zaproponowała żebyśmy kupiły sobie coś do jedzienie, weszłyśmy do piekarenki po trzech schodkach. W środku był mój tata kupował bułki a ja w ręku miałam....reklamówke ze słodkimi bułkami znalazła sie w moim ręku nagle. Tata chciał żebyśmy za nie zapłaciły ale ponformowałam go ze przeciez te bułki kupił juz wczesniej i są juz zapłacone. wyszłysmy z piekarni i miałysmy gdzieś iść ale nagle nad naszymi głowami pojawiły sie przerazliwie czarne chmury, Kolezanka pobiegła do siebie do domu mimo ze mieszka w małej miejscowosci pod miastem. a ja zaczęłam biec do moego mieszkania (Blok już stał) po drodze spotkałam tate. strasznie wiało a dookoła wszystko płonęło. doskonale zapisał mi sie w pamięci obraz płonącej palmy i samochodu, pamiętam że byliśmy z tatą przerażeni (w rzeczywistości nigdy nie widziałam go tak wystraszonego jak był we snie). W momencie gdy dobieglismy z tata do klatki schodowej daszek który znajduje sie nad wejsciem do niej zaczął płonąć i spadł odgradzając nam wejscie do domu.

 

Ten sen wydaje sie niespójny w żaden sposób nie potrafie go rozwikłać mam nadzieje ze mi pomożecie, z góry dziekuje

 

Pozdrawiam ciepło:)

 

 

snoopy222, dnia 25-02-2009, o godz. 22:30:

 

Powinnam chyba jeszcze dopisać że to był wielki szary pająk wydaje mi sie że to był Krzyżak (podobne pajaki widziałąm na wczasach), a także dodam że widziałam jedynie płomienie, nie widziałam zadnego czarnego dymu tylko wielkie płomienie. Wydaje mi sie że może to być istotne. Jeszcze raz bardzo proszę o interpretacje tego snu.

 

Ponownie pozdrawiam ciepło:)

Edytowane przez snoopy222
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snoopy222, przede wszystkim ten sen jest dość mocno skomplikowany, ale razem na pewno damy sobie z nim radę!

Pierwsza część snu nie rysuje nadchodzącej przyszłości w ciepłych barwach - troski, problemy, rozczarowania, pająk, który będzie próbował uwikłać Cię w intrygi. We śnie weszłaś w pajęczynę, nie wykluczone więc, że już dałaś się omotać, wplatać w coś niedobrego osobie, która chce Ci zaszkodzić.

Skupmy się również na symbolu kuzynki - prawdopodobnie jest to jakaś osoba z Twojego otoczenia, z którą jednak nie kontaktowałaś się (nie rozmawiałaś) ostatnimi czasy, bo po prostu nie odczuwałaś takiej potrzeby. Ta osoba, która we śnie przyjmuje postać Twojej kuzynki, ma Cię doprowadzić do pewnego celu, jednak prowadzi Cię okrężnymi drogami, jednym słowem, próbuje Cię zwodzić ze ścieżki, którą Ty doskonale widzisz i którą chcesz iść. Osobiście wygląda mi na to, że kiedy Ty w rzeczywistości wiesz już czego chcesz i zaczynasz się starać aby to osiągnąć, ktoś próbuje Cię od tego odwieźć.

Przenieśmy się teraz do drugiej części snu, która być może odsłania pobudki jakie kierują ta osobą, która Cię zwodzi. Symbol piekarni może potwierdzać, że chodzi tutaj o jakąś osobę z przeszłości (pojawiają się bułki, które kupiłaś wcześniej) i o sprawę z nią związaną. Odnośnie tej sprawy masz jakieś obawy, prześladuje Cię jakiś uraz z przeszłości, może chodzić o tajemnicę, którą ktoś Ci powierzył. Czasami symbol piekarni zapowiada propozycje, jakie będziesz otrzymywać od swoich przyjaciół. Mogą to być propozycje korzystne, ale również takie, które przyczynią się do Twojej porażki. Wybieraj kierując się intuicją i nie miej sobie za złe, że wątpisz w dobre intencje przyjaciół. Trzeba będzie przyjrzeć się motywom stojącym za tymi propozycjami.

Wracając do osoby z przeszłości, to ona prawdopodobnie ma o coś żal do Ciebie. Jeśli teraz się w Twoim życiu pojawi to prawdopodobnie rozpęta straszną burzę a swoimi matactwami utrudni Ci powrót do normalności.

 

 

 

Ach, jeszcze coś mi przyszło do głowy, Twój tata w piekarni chce zapłacić za bułeczki, a Ty mówisz, że już za nie zapłaciłaś - możliwe więc, że chodzi tutaj właśnie o sprawę o którą tamta osoba z przeszłości ma żal - jeżeli były między wami jakieś niejasności, Tobie się wydaje, że już wszystko zostało wyprostowane, że już dawno temu za coś "zapłaciłaś". Jednak ojciec we śnie bywa symbolem rozsądku i mądrości. Może się więc okazać, że ta sprawa nadal nie jest do końca uregulowana i ktoś będzie się teraz chciał mścić za Tobie.

 

Co sądzisz?

Edytowane przez Sephira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sephira, z pierwszą częścią snu jak najbardziej się zgadzam, Rozczarowania, rozterki troski, od jakiegoś niedługiego czasu mi towarzyszą (zresztą sama wiesz) i końca ich niestety nie widać.

 

Długo się wczoraj zastanawiałam nad tym pająkiem, pogrzebałam trochę w sennikach i wiem że pająk krzyżak oznacza szczęście ja go jednak zabiłam, czyli jednoznacznie oznacza to koniec szczęścia mimo długiej walki o nie.

 

Kuzynki nie potrafiłam rozszyfrować, bardzo możliwe że Twoja interpretacja jest trafna, ostatnio spotkałam na drodze kilku znajomych z przeszłości, z którymi rzeczywiście wiążą się jakieś tajemnice niedomówienia, żal. Fakt jest też z tym że jedna z osób próbowała mnie odwieść od mojego głównego celu (no i chyba jej się powiodło biorąc pod uwagę zabite szczęście)

 

Palma również ma znaczenie spełnienia drzemiących w nas marzeń ale Ona płonie czyli znów symbol zniszczonego szczęścia. Jest tez symbolem męskości w snach kobiet (może można się tutaj dopatrywać związku z utratą szczęścia związanego z mężczyzną?)

 

Kolejny symbol który odnalazłam w senniku Płonący samochód...widziałam go wyraźnie, samochód symbolizuje rozpoczynanie nowej drogi życia, czegoś nowego, jednak ponownie płonący samochód symbolizuje szczęście, jakieś pomyślności (o ile nie ma czarnego dymu, w śnie żadnego dymu nie było) płomienie oznaczają odwzajemnioną miłość czy też gorące uczucie.

 

Zastanawia mnie też zniszczenie kawałka klatki schodowej, mojego domu, Dom we śnie symbolizuje mnie, czy to można zinterpretować jako załamanie się własnej osobowości, zagubienie się w sobie samej? a może jakieś drastyczne zmiany zachodzące w mojej psychice, osobowości- We mnie?

 

Kurcze chyba nie potrafię obiektywnie spojrzeć na ten sen...Sephira, jeśli możesz to podpowiedz mi czy nie zwracam za dużej uwagi na symbole, nie dopatruje się jakiegoś powiązania z moim obecnym życiem emocjonalnym.

 

Z góry dziękuje za pomoc

 

Pozdrawiam ciepło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo się wczoraj zastanawiałam nad tym pająkiem, pogrzebałam trochę w sennikach i wiem że pająk krzyżak oznacza szczęście ja go jednak zabiłam, czyli jednoznacznie oznacza to koniec szczęścia mimo długiej walki o nie.

 

Ja bym tak tego nie rozpatrywała, zwłaszcza biorąc pod uwagę Twój lęk przed pająkami. We śnie osoby z arachnofobią raczej znikome szanse, żeby taki koszmar jakim jest dla nich pająk symbolizował szczęście. Dla mnie jest to długie i żmudne, ale jednak pokonanie problemu.

 

Odnośnie palmy, szczęście, symbol męski - może być. Jednak te płomienie interpretowałabym podobnie jak w Twoich poprzednich snach panujący upał czy pomarańczowe firanki - płonące uczucie, zwłaszcza, że nie ma dymu. Czasami pożar we śnie wskazuje na chęć zniszczenia tego, co istnieje, a potem odbudowania czegoś nowego na zgliszczach - takie palenie mostów za sobą.

 

Nie do końca wiem co z tą klatką schodową począć, ale prawie na pewno nie chodzi o niemożność znalezienia wyjścia z sytuacji ( co prawda nie jest to zasadą, ale Ty do domu nie możesz wejść, zagubienie zwykle objawia się raczej tak, że jesteśmy wewnątrz budynku i nie możemy znaleźć wyjścia, błądzimy.

Na pewno będzie jakaś przeszkoda, nad którą będzie trzeba się natrudzić.

Również kojarzy mi się to ze swoistym "odcięciem".

Myślę, że nawet jeśli pojawi się jakaś osoba chcąca Ci pokrzyżować szyki, to ten fakt może ostatecznie pchnąć Cię do podjęcia decyzji i działań, z którymi zwlekasz (a może osoba która się pojawi wcale nie będzie chciała teraz Ci zaszkodzić, ale samo wspomnienie tego, co kiedyś było jej udziałem zmotywuje Cię do działania?)

 

 

Wiesz snoopy222, dla mnie obiektywne spojrzenie na własny sen jest również bardzo trudne, ale uważam, że wcale nie zwracasz zbyt dużej uwagi na symbole, wręcz przeciwnie - bardzo dobrze, że rozpatrujesz każdy szczegół. Często bywa tak, że to co na pierwszy rzut oka wydaje się nie być zbyt istotnym, w rzeczywistości okazuje się być bardzo ważnym symbolem. Dobrze, że szukasz w snach odniesienia do codzienności, bo przecież właśnie ją analizuje Twoja podświadomość kiedy śpisz, tylko w nieco inny sposób ;)

 

Pamiętaj tylko, aby nie traktować snów jako wykładni tego, co ma się stać. Sen może Cię przygotowywać na różne możliwości, a to jak rzeczywistość się rozegra zależy od Ciebie i od tego jak się przygotujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...