Skocz do zawartości

recognise

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :) To już moja druga prośba tutaj, mam nadzieję, że ktoś pomoże mi w interpretacji mojego snu, bo jest to dziś dla mnie szczególnie ważne...

 

Sen jest dziwny, sam w sobie nie jest może jakiś straszny, ale ja odkąd się obudziłam, jestem przerażona.

 

Zacznę od tego, że moja mama jest w 26 tygodniu ciąży - nie jest już zbyt młoda, ma 38 lat i mieszka w Anglii, ja tutaj. Mam mieć brata, po 18 latach wreszcie upragnione rodzeństwo :D Sama nie wiem dlaczego, ale ciągle mam jakieś bardzo złe przeczucia, że coś się stanie i obwiniam się trochę tym, że nie powinnam tak myśleć...

 

Dziś przyśniło mi się, że szłam w nocy z wózkiem po ulicy, w środku był mały Adaś (bo tak się ma nazywać), było jakoś dziwnie, pusto i mroczno. Nie wiem dlaczego byłam tam o tej porze z noworodkiem... Nagle pojawił się koło mnie sąsiad (wiem, że nim był, ale naprawdę go nie znam). Nie czułam w tym śnie do niego jakiejś sympatii, był wysoki, trochę odrzucający, nieco brudny i zarośnięty, posępny z wyglądu i z zachowania też jakby nie przyjemny. Nagle usłyszałam strzał, odwróciłam się i zauważyłam z bardzo daleka jakąś postać, chyba męską, trzymającą broń, a za chwilę chyba odbiegającą, oraz, że kocyk, w który owinięte jest dziecko, jest jakby przestrzelony. Było na nim trochę krwi a mały najpierw płakał, a potem przestał i jakby spał. Nie wiem czemu ciągle sąsiad mnie utwierdzał w tym, że już za późno, że młody nie żyje... Ja zaczęłam płakać i wypierać się, że nie, że tylko kocyk jest przestrzelony. W końcu facet pomógł mi i poszliśmy do autobusu, gdzie strasznie płakałam i nagle w środku pojawiła się aparatura medyczna, później ona zmieniła się w takie światła, jak na ulicy (tak, to wszystko stało nad wózkiem). Z zielonego światła zmieniło się w pomarańcz i za chwilę czerwień, zaczęłam płakać jeszcze bardziej i chyba światło znów wróciło do zielonego. Wróciłam do domu i tak naprawdę nie pamiętam tego za dobrze, facet jakby zniknął a ja chyba zwyczajnie poszłam spać o.O Rano się obudziłam i poleciałam do mamy sprawdzić, czy wszystko okej, ona miała opatrunek na szyi, tak jakby ona tam była i została ranna, ale z maluchem było wszystko ok... Zupełnie nie rozumiem tego snu, jest strasznie dziwny, nie wiem dlaczego, ale bardzo się go boję. Czy to może być "przepowiednia" jakiejś tragedii?

Edytowane przez recognise
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...