poprostucandy Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Śnił mi się ogródek dziadków. Było w nim wiele zwierząt. Był nawet jakby lew który z jedej strony tulił się, ale z drugiej musiałam uważać żeby mnie nie pogryzł. (raz mi się śniło że dostałam oswojonego tygrysa) ale do rzeczy. Nie wiem jak to się stało..mój dziadek chyba mnie prosił, żebym podała kotu truciznę (było ta ich kilka i nie pamiętam czemu akurat temu kotu; nie pamiętam koloru futra), że jest słodka i kot nie będzie o niczym wiedział, straci przytomność i się go zamknie w piekarniku i dobije w temperaturze.. Zasypałam pyszczek kota tą trucizną, po czym wydawało mi się że kotek zdechł, choć miałam przeczucie, ze nie do końca. I dziadek wrzucił kota do pieca, a ja zaczęłam przeraźliwie płakać, bo jak piec sie rozgrzał, kotek zaczął przeraźliwie miauczeć i błagałam żeby dziadek go wyciągnął i dobił. Dziadek kazał nam sie odsunąć (ja byłam we śnie dzieckiem, był też prawdopodobnie mój brat i kuzynostwo), ale ja wciąż słyszałam jak kotek strasznie pojękuje. Pieczony żywcem, choć nie do końca świadomy co się dzieje. I widziałam jak pęcznieje i tak strasznie pomiałkuje...( oczywiście się obudziłam, bo nie mogłam znieść tej tortury, w szczególności, że kocham koty ponad wszystko...straszne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.