Realistyczny sen

Dzień dobry.

Postanowiłam skierować się o pomoc na tym forum, ponieważ nie wiem jak poradzić sobie ze snem, który niedawno miałam. Miewałam już przeróżne sny o dziwnej tematyce np. śniło mi się, że leżę nieżywa w trumnie, ale mam na sobie suknie panny młodej, ale nigdy nie przejmowałam się snami, uważałam, że to normalne, iż umysł tworzy różne dziwne obrazy, jednak niedawno się przeraziłam, ponieważ zawsze gdy śniłam to byłam w snach jakby niewidzialnym obserwatorem, lecz ostatnio śniłam w pierwszej osobie. Widziałam, czułam, myślałam, działałam we śnie. Dodakowo był to sen przerażający. Najpierw śniło mi się, że leżę w takiej pozycji, w jakiej zasnęłam, w tym samym miejscu w którym się kładłam, a do pokoju weszła moja współlokatorka, powiedziała "A, Ty śpisz, mogę zamknąć balkon?". Zamknęła go i wyszła. Po czym jakby zamknęłam oczy, otworzyłam ponownie i znalazłam się w dziwnym miejscu. Było to mieszkanie złożone z różnych pokoi i przechodziło się do nich schodami. We śnie czułam, jakbym była u siebie. Było tam wiele osób, w tym moja dobra przyjaciółka, wszyscy się ze mnie śmiali, czułam się z tym źle i zamknęłam się w "swoim" pokoju. Przyszło do mnie trzech mężczyzn, którzy zachowywali się jakby chcieli zrobić mi krzywdę. Bałam się, płakałam. Poem wyszli i przyszedł mój partner życiowy. Przytulił mnie, pocieszył, uspokoiłam się. Po tym wyszedł. Ja zaczęłam go szukać, ale w żadnym z pokoi go nie było. Byli tylko Ci ludzie, którzy śmiali się ze mnie, bawili się. Wróciłam do "swojego" pokoju, znów przyszło do mnie trzech mężczyzn(jednego kojarzę z widzenia). Pamiętam ich miny pełne gniewu, zawiści, zbrodniczego uśmiechu. Próbowali mnie zgwałcić, bili mnie, a ja się szarpałam, krzyczałam, płakałam, czułam ból. Wszystko co robiłam we śnie było efektem tego, co chciałam zrobić. Czułam się jak w prawdziwym życiu, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że śnię. Gdy się obudziłam to nie mogłam się otrząsnąć, wszystko mnie bolało tak, jakbym naprawdę została zgwałcona. Drzwi od balkonu były otwarte, współlokatorka nie wchodzila do mojego pokoju. Nie wiem co myśleć o tym śnie, jak go interpretować. Pierwszy raz zdarza mi się coś takiego. Proszę o pomoc

Wow! Naprawdę nieprzyjemny sen.

W tym śnie chodzi moim zdaniem o to, żebyś spróbowała być w życiu bardziej zdecydowana, polegająca na sobie i czasami robiąca to, na co masz ochotę niezależnie od tego co sądzą o tym inni ludzie. Ty jakoś tę część siebie chyba trochę odrzucasz w życiu, nie używasz jej zbyt często, raczej polegasz na innych w tym względzie, to dlatego ci faceci przyśnili Ci się tacy "wynaturzeni."

A to, że był to tak wyraźny sen może oznaczać, że sny chcą właśnie zwrócić na siebie Twoją uwagę, że właśnie może być w nich zawarta jakaś informacja dla Ciebie, że nie są tylko przypadkowe, dziwne obrazy. Jakby tym mocnym, nieprzyjemnym snem coś chciało Tobą "potrząsnąć" - "zobacz to jest istotne!" I także podobnie interpretowałbym motyw otwartego balkonu - jako "otwarcie" na różne sposoby bycia w życiu, dopuszczanie do siebie informacji "z poza siebie".