Skocz do zawartości

Ucieczka, dobre zakończenie, biskup i biblie w obrazkach dla dzieci


mika43

Rekomendowane odpowiedzi

Mój sen jest dość dziwny, zastanawia mnie, ale nie potrafię go nijak zrozumieć.

 

Najpierw szłam ulicą do końca wioski, zeszłam na polną drogę (skręciłam w lewo). Szłam dalej, po prawej stronie miałam pole ze zbożem, zielonym, średniowysokim. Nagle zaczęłam jakby przed kimś uciekać, biegłam, a raczej szłam w kierunku małego lasku, tam chciałam się ukryć). Ktoś ze mną był, chyba nawet 2 lub 3 osoby. Potem znalazłam się w okolicach wiaduktu i torów kolejowych (faktycznie istnieją), wciąż miałam świadomość, że uciekam przed kimś, czułam jakby lęk. Doszłam do sąsiedniej wioski, chciałam się ukryć w domu koleżanki, ale ten dom był większy i jakby ładniejszy niż w rzeczywistości. Potem pojawił się ktoś, kogo nie potrafię zidentyfikować i dał mi do zrozumienia, że wszystko w porządku, że ja nie jestem winna, nic złego nie zrobiłam, mało tego, czułam, e nie muszę się ukrywać, czułam się wręcz wyróżniona, dziwnie ważna.

 

Następnie znalazłam się w kościele, stałam przy bocznej ławce (po prawej stronie) wraz z grupą dzieci w wielu szkolnym (szkoła podstawowa). Jakby dzieci z kolonii. Poszłam na zachrystię, ktoś wychodził i powiedział, że mam nie wchodzić, bo biskup jest zajęty. Ja jednak zapukałam, weszłam, przeprosiłam i zapytałam biskupa, czy do nas przyjdzie. Podział, że przyjdzie i że ma 4 biblie w obrazkach dla dzieci. Biskup był przyjazny i miły. Ucieszyłam się, że będę miała upominki dla dzieciaków, przypomniałam też sobie, że poza tym mam jakieś drobiazgi. Wracając spotkałam jedną z wychowawczyń, znam tę osobę, prywatnie za nią nie przepadam, dlatego nie mam z nią kontaktu. Powiedziałam do tej kobiety, że będziemy miały od biskupa 2 biblie w obrazkach dla dzieci. Ona zareagowała obojętnie. Nie wiem dlaczego powiedziałam o 2, skoro wiedziałam, że są 4. Dzieci były spokojne i grzeczne, siedziały w ławce.

 

Czy ktoś potrafi zrozumieć ten sen, jakoś mnie naprowadzić? Będę wdzięczna.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie jestem nauczycielką, pracuję w zupełnie innym zawodzie.

 

Jest to jeden z nielicznych snów, które zapadają mi w pamięci w sposób bardzo symboliczny, kościół i biskup (osoba duchowna) kojarzy mi się ze sprawami urzędowymi, ale nijak nie potrafię tego rozgryźć.

 

Dziękuję za próbę pomocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo się dzieje w tym śnie. Tak ogólnie to m.in. sen o życiu zgodnym z regułami społecznymi (grzeczne dzieci i za to jest "nagroda") lub niezgodnym (za to coś Cię gonili) - tak jakbyś w realu sporo obecnie czasu poświęcała na tego typu rozmyślania, jakaś sprawa nie daje Ci spokoju w tym kontekście. Jednym z rozwiązań jest zastanowienie się jak w tej sytuacji zachowałaby się ta koleżanka, w której domu się schroniłaś. Ciekawe czy ta kobieta z drugiej części snu też nie ma w sobie czegoś takiego, co mogłoby pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...