mika43 Napisano 17 Maja 2014 Udostępnij Napisano 17 Maja 2014 Czasami mam symboliczne sny, staram się je zrozumieć, ale ostatniego nijak ugryźć nie mogę. Sen składał się jakby z dwóch części. W pierwszej przyjechałam do jakiegoś miasta, szłam ulicami, w końcu dotarłam do ważniejszej ulicy, prowadziła chyba do centrum. Wiedziałam, że jestem w Turcji, musiałam wymienić pieniądze. Weszłam do kantoru, nie pamiętam, jaki banknot zmieniałam, ale otrzymałam 100 funtów. Mężczyzna w kantorze powiedział, że wystarczy mi na bilet powrotny i na pamiątki. W kantorze był ze mną mały chłopiec, wydawało mi się, że to mój młodszy brat. Trzymałam dziecko za rękę, mogło mieć 2-3 lata, nie więcej. Potem, jakby łącznik, chodziłam ulicami miasta, szłam drogę w kierunku szpitala. Byłam na jakimś dworcu, chyba kolejowym, miałam gdzieś jechać. Potem znalazłam się na cmentarzu, pamiętam rząd nagrobków i napis na jednym - ADAM MICKIEWICZ. Właśnie przy tym nagrobku się zatrzymałam, jakby należał do kogoś, z mojej rodziny. Nie było żadnej daty, zapamiętałam tylko imię i nazwisko. Nagrobek był z granitu, nie pamiętam koloru, ale był czysty, ładny, bardzo zadbany, podobnie jak pozostałe groby. Zastanowiło mnie to, że groby były ułożone ściśle obok siebie, nie było między nimi żadnej przerwy. Następnie znalazłam się z jakąś wycieczką, pamiętam, że wchodziłam boso po schodach (tzn. nie miałam butów, byłam chyba w skarpetkach). Pamiętam, że uświadomiłam sobie, że jest już 16.30, a my wyjechaliśmy rano i jechaliśmy co najmniej dwie godziny do Gniezna, a po drodze mieliśmy przerwę, więc dużo chodzić nie będziemy. Miałam nadzieję, że zdążę na pociąg, który odjeżdżał wieczorem. Potem wchodziłam się na jaką górę, nade mną był wyciąg. Na końcu znalazłam się w akademiku i miałam świadomość, że jestem gościem i muszę zapłacić za nocleg (w akademiku mieszkałam 20 lat temu xD) Jeśli ktoś potrafi zrozumieć tę plątaninę symboli, będę wdzięczna za pomoc w interpretacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jacek Bartnicki Napisano 17 Maja 2014 Udostępnij Napisano 17 Maja 2014 Witam. - W pierwszej przyjechałam do jakiegoś miasta, szłam ulicami, w końcu dotarłam do ważniejszej ulicy, prowadziła chyba do centrum. Jak dla mnie symbol szukania własnej drogi. Ważniejsza ulica wskazuję że ją znajdziesz i dojdziesz do celu (symbolicznie jako centrum miasta) - Wiedziałam, że jestem w Turcji, musiałam wymienić pieniądze. Weszłam do kantoru, nie pamiętam, jaki banknot zmieniałam, ale otrzymałam 100 funtów. Mężczyzna w kantorze powiedział, że wystarczy mi na bilet powrotny i na pamiątki. Te 100 funtów to symbol doświadczenia / mądrości jaką nabędziesz, i ona Ci wystarczy. Chłopiec jako to, że ciągle się uczysz (jak małe dziecko) i czasem potrzebne może być trzymanie za rękę. Szpital jako leczenie ogólnie, dworzec symbol podróży i rozwoju. Ten nagrobek to może wskazówka, że zostawisz po sobie (tutaj na Ziemi) coś po sobie, (niczym Adam Mickiewicz). On pozostawił wiersze i prozę, Ty może firmę albo rodzinę albo podobnie. Schody to rozwój, (na pewno) tak samo wchodzenie pod górę. Może być to powolny ale pewny rozwój. Poradzisz sobie. Akademik to symbol tego, że będziesz "bardziej rozwinięta" niż kiedyś (dlatego byłaś tam gościem tylko na jedną noc i musiałaś za to zapłacić). pozdrawiam Cię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mika43 Napisano 17 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 17 Maja 2014 Dziękuję Odbierałam te sny pozytywnie, to fakt, ale nie potrafiłam rozgryźć xD Dziękuję za wskazówki, przynajmniej wiem, w którą stronę podążać xD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.