Porwanie

śniło mi się jak dla mnie coś okropnego. zostałam porwana przez jakiegoś chłopaka miał ok. 25 lat. porwał mnie do jakiegoś domu nad zalewem w lesie. gdy weszłam do domu wszystkie ściany były zielone w pierwszym pokoju siedziała mała dziewczynka, w kolejnym pokoju stało wielkie łóżko. nie bałam się tego mężczyzny na początku, później mnie zgwałcił, zaczęłam się we śnie strasznie bać. nagle za oknem ukazał się mój tata wraz z babcią, zaczęli mnie ratować, a ja zbierałam po całym domu swoje zdjęcia, na sam koniec wychodząc, wzięłam do ręki portfel, myśląc że jest mój ale gdy go otworzyłam wiedziałam że nie jest mój, zapytałam porywacza czy mogę go zabrać ze soba,a on się zgodził, nastepnie wybiegłam.