Skocz do zawartości

Niezrozumiałe sny po śmierci taty


milka5234

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, około tydzień temu miałam sen, który do dziś nie daje mi spokoju,

jednak to nie pierwszy sen którego nie rozumiem...

 

Zacznę od tego, że 27.01.2014r zmarł mój tata, jego śmierć była nagła.

Gdy wychodziłam do pracy na nocną zmianę wszystko było w porządku,

rozmawiałam z tatą przed wyjściem, a po powrocie (nie wiedząc dlaczego, w końcu była 7 rano... )

weszłam do jego pokoju, znalazłam go w krytycznym stanie, wezwałam pogotowie, dzień później zmarł (wylew).

 

Po śmierci taty śniło mi się, że On siedzi na moim łóżku, gdy ja śpię.

Twarz zakrywa rękoma i płacze bardzo głośno, prosi, aby mógł wrócić.... chociaż ja nigdy nie chciałam jego odejścia,

a smierć taty bardzo przezyłam... Ja budziłam się wtedy (w śnie) patrzyłam tylko na Niego i nie reagowałam. Po kilku takich snach zaczęłam brać psychotropy po konsultacji z lekarzem i tabletki nasenne, wtedy wszystko ustało.

 

Kolejny sen był w święta wielkanocne, mój tata stał na placu przed naszym domem i prosił o to, abym go wpuściła do domu,

był bardzo smutny, ubrany w ciuchy takie jak na co dzień. Ja tylko spojrzałam na Niego, po czym otworzyłam drzwi, weszłam do domu i zamknęłam drzwi zostawiając go na placu...

 

Tydzień temu miałam najgorszy sen, po którym do dziś nie mogę się otrząsnąć...

Był dzień, świeciło słońce, moja mama która była w szpitalu z powodu chemioterapii nagle wróciła (w rzeczywistości także się leczy), gdy ja po powrocie z pracy siedziałam przy stole. Mama przyprowadziła tatę, ja na początku nie wiedziałam co się dzieję, przecież On nie żył? Ale ucieszyłam się, przytuliłam go, chciałam żeby wszyscy go zobaczyli, wyszliśmy przed dom, mój tata był w bluzie z kapturem (nigdy nie nosił takich bluz, ani kaptura). Ludzie się bali, dziwnie patrzyli, a ja byłam szczęśliwa bo miałam swojego tatę. Nie byłoby w tym nic aż tak dziwnego gdyby nie fakt, że wyglądał tak jak w trumnie... A kaptur miał dlatego, że po sekcji zwłok miał rozcięcie z tyłu głowy... Mój tata wtedy też był szczęśliwy, pod bluzą miał garnitur, był blady... wyglądał jak na swoim pogrzebie :(

 

 

Dodam, że mam 20 lat, w chwili śmierci mojego taty miałam 19, a tata zmarł w wieku 45 lat. Jak mam rozumiec te sny ? Ja nie chciałam odejścia mojego taty, codziennie płacze, bo za nim tęsknię.. a w większości snów zachowuje się jakbym go nie chciała przy sobie :(

Edytowane przez milka5234
Zmiana czcionki na bardziej widoczną
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grób mojego taty jest na cmentarzu, na który na piechotę mam około 10 minut. Pracuję na dwie zmiany, jak mam na rano odwiedzam go codziennie a jak na południe tak co drugi dzień, weekend tez każdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milka, poczytaj o mszach gregoriańskich. Może warto taką zamówić? Piszę o tym, bo sama w swoim domu miałam sytuację, w której zmarły przychodził we śnie prosząc o "wpuszczenie" go do naszego świata. Różni ludzie próbowali go odprowadzić, ale dopiero msze gregoriańskie okazały się skuteczne.

Przykro mi z powodu tak nagłej śmierci Twojego taty, trzymaj się dziewczyno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Estensi a co, jeśli ktoś nie jest do końca wierzący?

 

Opisałaś jak często przechodzisz obok cmentarza ale czy zachodzisz na grób? (nie jest to jednoznaczne dla mnie).

Ja się zastanawiam, czy Ty nie bywasz tam za często.

Czy zdarza Ci się rozmawiać z Tatą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trida, nie wiem. Ja też nie jestem osobą wierzącą, napisałam o tym, bo coś takiego miało miejsce w mojej rodzinie i pomogło; a nuż rodzina Milki jest wierząca i zadziała to także u nich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trida zachodzę na grób, spędzam przy Nim wtedy bardzo dużo czasu, przeważnie odrazu płaczę, różnie spędzam tam czas, nie raz rozmawiam z tatą, a bywa też tak, że po prostu przez godzinę się nie myślę i po prostu tam jestem... 9 lat temu zmarła tez moja 13 letnia siostra, po jej pogrzebie (niecały miesiąc) powiesiłam na krzyżu aniołka, który jest tam do dzisiaj, na krzyżu taty też wisiał... zawsze jak przychodzę na grób dzwonię dzwoneczkiem, który jest w środku, w ten sposób się witam i żegnam, wtedy Oni wiedzą, że przyszłam :)

 

Z drugiej strony moja mama bywa tam częściej, jest tam 2 razy dziennie i spędza przy grobie godzine/dwie... Nie wiem właściwie ile czasu do końca, ponieważ pracuje i nie widze co robi moja mama, ale jak już jestem w domu to znika na godzinę/dwie i jest na cmentarzu... ale jej nie śnią się takie sny.

Edytowane przez milka5234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni sny ustały... jeżeli to wróci, pomyślę o takiej mszy, chociaż moja rodzina nie jest bardzo wierząca, nie bywamy w kościele co tydzień... Dziękuję bardzo za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam, po co wpuszczać zmarłych do naszego świata.

 

Milko - ja prędzej przestałabym chodzić tak często na grób w takim wypadku. Bo cały czas o sobie przypominasz, jesteś i powiedzmy kolokwialnie - on w spokoju nie może zająć się sprawami świata zmarłych - tj - przejście na druga stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale skoro moja mama jest tam częściej niż ja i to o wiele częściej, dlaczego mi się śnią takie rzeczy ? Przerażające nawet bym powiedziała... Wielu ludzi odwiedza grób zmarłych codziennie, a nic takiego się nie dzieje.. do siostry tez chodziłam codziennie z rodzicami, z biegiem lat trochę rzadziej, ale na początku spedzałam tam całe dnie i nie było takich sytuacji... Poza tym dlaczego nakręcam się, że mój tata mnie błaga o powrót do domu ... Skoro myśląc racjonalnie wiem, że to nie mo zliwe, że tata odszedł i musze się z tym pogodzić ... To nie tak, że płaczę tacie nad grobem i prosze żeby wrócił ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałam o jednej sprawie, nie wiem czy to istotne... Tydzień przed śmiercią mojego taty byłam w swoim pokoju, tata zasypiał zmęczony po pracy... nagle zaczął mnie wołać, błagającym tonem wręcz bym powiedziała. Pobiegłam przestraszona do pokoju taty i zapytałam co się stało, powiedział, że nie chce być teraz sam, ja byłam w szoku... mój tata NIGDY w życiu niczego się nie bał, dopytywałam o co chodzi, po dłuższych namowach wydusił to z siebie (chyba bał się, że go wyśmieję). Powiedział mi, że jak już zasypiał (ale jeszcze nie spał) pojawili mu się jacyś indianie przed oczami, atakowali go... jedna stara indianka powiedziała mojemu tacie "Gnoju, umrzesz! " ... ja do dzisiaj jestem tym przerażona.. uspokoiłam wtedy mojego tatę, nie wierzyłam w to co się działo, facet 45 lat i bał się czegoś takiego ? Wtedy śmialiśmy się, że posiedzimy razem cały dzień, a jak dożyje jutra to znaczy, że ześwirował... Nie wiem czy to ma jakikolwiek związek z tym co przeżywam, czy to ma jakiś związek ze śmiercią mojego taty.... Ale zrobiłam co w mojej mocy by mu pomóc, gdy go znalazłam w domu, pogotowie go zabrało, nie obwiniam się o jego śmierć.. zrobiłam co mogłam. Przecież skad mogłam wiedzieć, że ten sen jest proroczy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzień, w którym go znalazłam ksiądz wykonał także ostatnie namaszczenie, moja mama często się modli o dusze taty. (Ja też, ale rzadziej, ogolnie nigdy sie nie modliłam w domu... ) Nie wiem jaka jest przyczyna tego, że mam takie chore sny.. chociaż ja się na prawdę nie nakręcam

Edytowane przez milka5234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milko ja też jestem w sumie jedyną osobą w mojej rodzinie, do której przychodzą zmarli. Nawet pra-babcia, która pochowana jest 450 km od mojego miejsca zamieszkania, do mnie przychodzi.

 

Usystematyzuj mi to wszystko proszę, bo trochę zaczyna to być pokręcone.

Czemu wcześniej o śnie nie wspomniałaś? Ma on duże, nawet bardzo duże znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za każdym razem kiedy umiera ktoś kogo znamy coś się zmienia w naszym świecie, im bliższa osoba tym bardziej. Sny muszą to przepracować, u jednych tak, u innych inaczej. To, że we śnie czujesz jakbyś nie chciała mieć go przy sobie, ma sens. Po pierwsze, jeszcze się takie dziecko nie urodziło, które chociaż trochę nie miałoby za złe porzucenia, a śmierć rodzica jest totalnym porzuceniem. Po drugie, pomiędzy śmiercią, a życiem jest wytyczona pewna granica, niektóre plemiona po śmierci członka, burzyły jego dom, niszczyły rzeczy, żeby nie wrócił, bo teraz należy już do innego świata. Istnieje w nas podświadome pragnienie trzymania się bezpiecznej strony, a obecność zmarłego burzy poczucie bezpieczeństwa, sprowadza poczucie śmierci pod dach. Stąd z jednej strony chcesz go widzieć, ale z drugiej wiesz, że to kiepski pomysł.

Do tego dochodzi kolejna rzecz, kiedy umiera rodzic, my też orientujemy się, że jesteśmy śmiertelni. Umiera ktoś kto w naszym dzieciństwie był niemal wszechmocny. To jakby rzeczywistość kopnęła nas w zęby. W takiej sytuacji podświadomie przywołujemy zmarłych, żeby się upewnić, że coś jest po drugiej stronie, i że i my nie umrzemy tak na amen. Próbujemy utrzymać poczucie nieśmiertelności. A to wszystko w aurze totalnie przyziemnych przewrotów, zmian przyzwyczajeń i problemów spowodowanych brakiem bliskiej osoby i jeszcze w bólu jaki śmierć pozostawiła. Człowiek generalnie pogrąża się w chaosie na jakiś czas. Nie wymagaj od siebie za wiele w tym okresie. Nie na darmo żałoba trwa cały rok, człowiek potrzebuje minimum tyle, żeby się pozbierać. Nie wiń się za nic, co pojawia się w snach, bo one mówią innym językiem. Nie oczekuj cudów, bo na nie potrzeba czasu.

Co do odwiedzin umarłych w snach, nie wiem, nie wykluczam tego, ale tak wcześnie po śmierci stawiałabym raczej na to, że śnisz o nim, a nie na odwiedziny.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trida wcześniej nie myślałam o tym śnie ... Starałam się zapomnieć, tak jak samo jak staram się nie myślec o tym co było jak zmarł mój tata, choć to samo wraca właśnie w snach.. Chciałabym pamiętać co było jeszcze wcześniej, jak mój tata zył, ale wszystko co chwile mi się przypomina... Nie wiem dlaczego o tym nie napisałam, nie myślałam zupełnie o tym ... to właściwie nie był sen, mój tata wtedy zasypiał, choć nie był to do końca sen.. ale watpie, zeby podczas zasypiania mój tata wyobrazał sobie sam indianów... Nie wiem jak to wyglądało, wiem, że pojawiałysię mojemu tacie twarze indianów, były złe, wrogo nastawione, po czym ukazała się jedna stara Indianka, która właśnie wypowiedziała te słowa.. Dodam tez, że mój tata był dobrym człowiekiem, pracowitym, pomocnym... W domu wszystko zawsze robił sam, po pracy majsterkował, pomagał w remontach sasiadom, robił im furtki, huśtawki.. uwielbiał to... Dlatego też nie rozumiem tych słów "Gnoju umrzesz"... na prawdę nie zasłużył na śmierć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj był dzien taty... Okropny dzień, kiedy zamiast spędzić go z tatą jedyne co mogę zrobić to zapalić znicz na cmentarzu i pomodlić się nad jego grobem.. jedyne co mnie pociesza to to, że jest teraz z moją siostrą, która zmarla mając 13 lat... (ja wtedy miałam 11) ...

Właściwie nie do końca to jest tak, że czuje się porzucona.. Wiem, że mój tata kiedyś musiałby odejść, że tam Sylwia na Niego czeka, mój dziadek, jego znajomi... Ale wiem, że mój tata nie chciał tak szybko umierać. Jeszcze tydzień wcześniej kiedy ukazały mu się te twarze powiedział, że dobrze, że w pokoju jest krzyż bo jak ma umierac to tylko z Bogiem i śmiał się, ja wtedy powiedziałam, żeby sobie nie zartował... A On wtedy powiedział, żebym była spokojna bo nie planuje umierać... dodał, że jest jeszcze młodym przystojnym facetem, zaśmiałam się tylko, że przystojniak z siwkami z Niego. Nie do końca na powaznie braliśmy ten jego sen... z drugiej strony skąd mogliśmy wiedzieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...