Gość bakea Napisano 21 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2014 Dziś miałam ciekawy sen.. Szłam polną drogą, dookoła łąki i lasy.. słychać było tylko śpiew ptaków i szum wiatru... słonce w oddali opalało mą twarz, byłam boso, czułam jak polne kamyki wbijają mi się w stopy, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało... w pewnym momencie ujrzałam kobietę siedzącą na ogromnym polnym kamieniu, podeszłam do niej (wydawała się być smutna, głowę miała spuszczoną ) zapytałam "czy wszystko w porządku?" kobieta złapała mnie za rękę, podniosła głowę i wyciągnęła z kieszeni białą chustkę wciskając mi ją w dłoń... rzekła" ja już tam nie dojdę, zostanę tutaj.. ale Ty idź już niedługa droga dla Ciebie... a tą chusteczką owiniesz sobie stopy, kiedy rany dadzą sie we znaki" ... odeszłam, odwróciłam się i ruszyłam dalej... pojawiła się piękna tęcza i tu mi się sen urwal ... Może ktoś potrafi zinterpretowac ten sen? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.