Pocałunek, dziewczyna, gra w piłkę,

Witam trafiłem do was przez sen który był już dość dawno bym zapomniał kiedy dokładnie (o ile pamięć mnie nie myli nie dłużej niż rok w stecz) ale do dzisiaj nie daje mi spokoju.

Sam sen był bardzo krótki bo pamiętam że "wyśniłem" go w dodatkowych 10 minutach po budziku

Dodam że moja sytuacja nie zmieniła sie od kilku lat a nic w tamtym okresie ciekawego sie u mnie nie działo, a sen był dość odmienny od typowych które mam.

Sceneria zwyczajna słońce chyli sie ku zachodowi (ok godziny 17-18 czasu lipcowego że tak powiem) małe boisko przyblokowe moi znajomi grają na nim w noge, koleżanka jak zwykle obserwuje ich zza siatki na małej trawiastej góreczce, obok niej siedzi (i tu uwaga bo tego najbardziej nie rozumiem) na szkolnej ławce dziewczyna o długich ciemnych włosach i o ile dobrze pamiętam miała buty wansy ale nie jestem w stanie powiedzieć co to za kolor a reszty ubrania nie pamiętam bez słowa i zastanowienia (najzwyczajniej na świecie) usiadłem sobie obok niej na tej ławce spojrzałem na tą dziewczynę by zobaczyć kto to jest i spojrzałem z powrotem na boisko i znowu na nią tym razem patrzyliśmy sobie w oczy zbliżyliśmy sie(pamiętam że pomyślałem/poczułem coś w stylu "O to znowu Ty" w nostalgicznym znaczeniu) był krótki pocałunek (cmoknięcie bardziej) i ostatnie co pamiętam z tego snu to jej uśmiech.

Problem w tym że nie potrafię sobie przypomnieć jej twarzy. Żeby tego było mało po przebudzeniu pierwsze co mi świtało w głowie było to że kilka (ze 2-3) lat temu śniła mi sie ta sama dziewczyna ale jedyne co pamiętam z tamtego snu to sam pocałunek (równie krótki co ten).

Mam wrażenie że jakbym ją zobaczył na mieście to bym ją od razu rozpoznał.

Myślałem nawet że zapomniałem o kimś ale ta dziewczyna wyglądała na 18-20 lat czyli około mojego rocznika a od dawna raczej nie poznaje nowych ludzi tylko trzymam sie ze swoją stałą ekipą z dzieciństwa.

Teraz przed każdym snem myślę o tym próbując go odtworzyć ale bezskutecznie

Mógłby mi ktoś powiedzieć co mógł znaczyć ten sen?