płacz, chłopak, kobieta, przyjaciel

witam! nie wiem czy miejsce snu jest istotne, ale wydarzylo sie to wszystko w polsce (dodam ze pochodze zza granicy, mam tutaj jednak bliska mi osobe).zobaczylam moja szkole tanca, a przed wejsciem na schodach siedzial moj ukochany wraz z byla dziewczyna.. zauwazylam ze jest im dobrze, smiali sie, rozmawiali i cieszyli wlasnym towarzystwem. podeszlam do nich. kochanek chwycil mnie za reke, lecz totalnie ognorowal, byl bardzo zainteresowany ta dziewczyna. zerwalam sie i zaczelam biec przed siebie. wpadlam wtedy na mojego przyjaciela. lzy splywaly mi po policzku, przytulalam sie do niego, a on mnie poecieszal. co moze to oznaczac?

dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam!

witam! nie wiem czy miejsce snu jest istotne, ale wydarzylo sie to wszystko w polsce (dodam ze pochodze zza granicy, mam tutaj jednak bliska mi osobe).zobaczylam moja szkole tanca, a przed wejsciem na schodach siedzial moj ukochany wraz z byla dziewczyna.. zauwazylam ze jest im dobrze, smiali sie, rozmawiali i cieszyli wlasnym towarzystwem.podeszlam do nich. kochanek chwycil mnie za reke, lecz totalnie ognorowal, byl bardzo zainteresowany ta dziewczyna

-czy twój ukochany opowiadała Ci o swojej byłej dziewczynie w sposób dla Ciebie niepokojący? Może ostatnio poświęca Ci za mało uwagi?Gdy jesteście ze sobą czujesz, że nie poświęca Ci wystarczającej uwagi? Jest z Tobą, ale jednocześnie jakby był nieobecny.

Tutaj ukazują się Twoje obawy,to czego prawdopodobnie się boisz.

. zerwalam sie i zaczelam biec przed siebie. wpadlam wtedy na mojego przyjaciela. lzy splywaly mi po policzku, przytulalam sie do niego, a on mnie poecieszal. co moze to oznaczac?

dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam!

-hmm,możliwe, że czujesz się samotna w swoim związku,potrzebujesz zrozumienia, rozmowy i ciepła.

Koniec snu ukazuje Twoje pragnienia, to, czego Ci brakuje. Nie chodzi o samego przyjaciela, lecz o sposób porozumiewania się i nawiązania kontaktu z bliską Ci osobą.

Oto jak odbieram ten sen .

To jest jednak Tylko moje zdanie .

Pozdrawiam.