WerkaDe Napisano 9 Września 2014 Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Sniło mi się, że z moim ojcem musiałam jechać do jego rodzinnego miasta(10 km) i w podróż zabraliśmy jakiegoś jego kolegę, który w rzeczywistości nie istnieje. Był bardzo przystojny i młody. Siedziałam z nim na tyłach samochodu, patrzyłam przez okno na miasto. Było ogromne, wysokie budynki, mosty we mgle. Oczywiście w realu tak nie wygląda. Rozmawiałam z tym chłopakiem, on mnie objął od tyłu. Zapytałam"jesteś pijany", a on na to "noo trochę tak..". Później byliśmy w mieszkaniu matki mojego ojca. Ona była wściekła, krzyczała i płakała, że się tyle nacierpiała w życiu i go nienawidzi. Że zawsze kochała tylko dwoje jego rodzeństwa, a jego nienawidziła. Później poszłam z ojcem do jakiejś piekarni i on płakał. Siedział na stołku i płakał, mówił, że to, co powiedziała jego matka bardzo go dotknęło. Nigdy w życiu nie widziałam, żeby mój ojciec płakał. Co ten sen może oznaczać? B. proszę o interpretację! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.