Snieg, czarna suknia slubna

Witam, kilka lat temu ok 6-7 mialam pewny sen ktory do dzisiaj utkrwil mi w pamieci. Czesto sie nad nim zastanawialam az wkoncu pomyslalam ze zwroce sie o pomoc w jego interpretacji.

Snilo mi sie ze ide do slubu, po ulicy w wiosce z ktorej pochodze, wszystko pokryte jest w sniegu, bialutko, cicho, pusto, jest zimno ale ja tego nie odczuwam. Mam czarna suknie slubna na sobie, podchodze do mezczyzny za ktorego mam wyjsc za maz, widze jego postawe ale nie moge dostrzec jego twarzy, staram sie za wszelka cene ale nie moge. Pozniej, idziemy chyba razem a dzieciaki rzucaja do nas kulkami snieznymi.

Czy moglby mi ktos wytlumaczyc jakie bylo przeslanie tego snu?

Z gory serdecznie dziekuje

Nie wiem, na ile trafna będzie moja interpretacja, ale wygląda na to, że sen traktuje o odwracaniu się życiowych ról między Tobą a kimś innym [mężem? dziećmi? rodzicami?]. Skojarzyłam z tym czarną suknię i białą ziemię, podczas gdy to suknia ma być biała, a ziemia czarna. Fakt, że idziesz do ślubu z jakimś mężczyzną może oznaczać, że to właśnie z osobą, którą symbolizuje, zamieniłaś się rolami. Być może nawet Ci to strasznie nie przeszkadza [nie odczuwasz zimna, dzieciaki rzucają śnieżkami, jest zabawnie], ale Twoja podświadomość próbuje Ci pokazać, że coś jest na opak?

Dziekuje za interpretacje, mysle ze twoja interpretacja jest bardzo trafna.