stratowana przez konia

W dużym skrócie: ciemno, zimno i ponuro. Las, ja uciekam przed czymś. Wpadam w krzaki, próbuję się gdzieś wdrapać ale nie daję rady. Widzę obok siebie (jestem na gałęzi drzewa czy coś bo widzę go pod sobą) konia albo łosia, w każdym bądź razie leśne zwierze kopytne. Jest wściekły, wiem, że chce mnie zabić. Upadam na kolana i kule się w krzakach. Czekam aż upadnie cios, czuję jak nade mną koń staje dęba na tylnych nogach. Nie wiem czy mnie uderzył. Potem pamiętam jak siedziałam w jakiejś starej chacie i ludzie się bali, chyba właśnie tego czegoś albo tego co ono poprzedza.

Boisz się czegoś, potrzebujesz porady kogoś bardziej doświadczonego. Nie miłe wydarzenie spowoduje fale nieszczęść i niebezpieczeństw, szukasz schronienia przed tym czego się boisz. Przemyśl każdą swoją decyzję a dojdziesz do celu.

Pozdrawiam:)