Egzorcyzmy

witam

ten sen zadziwil mnie o tyle, ze nie naleze do osob wierzacych w Boga. sen krotki, aczkolwiek tresciwy

bylam w jakims hotelu, a oprocz mnie byla w nim tez opetana dziewczyna. z wygladu przypominala nieco moja kolezanke. postanowilam na wlasna reke 'wywabic z niej zlego ducha'. znalazlam krzyz. drewniany, co prawda czas pozostawil juz na nim slad w postaci pekniec i nadlaman, ale nie odstraszylo mnie to.

trzymajac go przed soba zebralam ludzi, ktorzy gotowi byliby ze mna ow egzorcyzm odprawic. sam rytual byl kompletnie improwizowany, formulki nie byly niczym wyuczonym, kompletny brak doswiadczenia. stek slow plynacych z moich ust a pozniej wspolne spiewanie piesni religijnych. nie moge nawet powiedziec co to za piesni - ich tekst rowniez byl wymyslany.

nagle przenioslam sie w miejsce, w ktorym bylo mnostwo zeszytow. zeszytow niezapisanych, czystych. i obudzilam sie

co ten sen moze oznaczac? bardzo prosze o interpretacje

podbijam tego posta...

a znajduje się ktoś taki w Twoim otoczeniu, kto potrzebuje pomocy? Albo sama masz coś w duszy (nie mam na myśli Szatana i podobnych), w pamięci, że chciałabyś, aby to znikło, np. niemiłe doświadczenie.

puste zeszyty zawsze można wypełnić. Możesz to zrobić Ty, los lub jeszcze inna osoba. Cokolwiek stało się w przeszłości i już nie można tego zmienić, przyszłość nadal stoi otworem, gotowa do napisania kolejnych słów do scenariusza życia.

Albo też naoglądałaś się ostatnio filmów o podobnej tematyce.

nie ogladam filmow. a ktos, kto potrzebuje jakiej pomocy? bo kazdy jakiejs tam potrzebuje przeciez

nie wiem jakiej. Takie luźne skojarzenie miałam.

wciaz nie rozumiem tej 1 czesci snu..