czarna woda, gitara, las

Witam serdecznie,

Pragne poprosic o interpretacje snu. Moze przedstawie troche moja sytuacje. Jestem w trakcie rozwodu - strasznie ubolewam z tego powodu i ogolnie nie chce tego robic - caly czas walcze. Zazwyczaj nie pamietalem swoich snow, ale ostatnio wiecej sie modle. Prosilem mojego Aniola Stroza i mojego zmarlego dziadka - bardzo mi bliska osoba - o pomoc, pytalem co bedzie, co robic. W krotce po tym przysnil mi sie pierwszy sen - ciemny, czarno-bialy. Widzialem przed soba wielkie jezioro na brzegach porosniete trzcina. Niebo bylo zachmurzone i bylo zimno. wyciagam reke i z tej ciemnej wody wyciaglem gitare z ktorej tez wylewala sie woda. gdy sie obrucilem w oddali ujrzalem zarys kobiety w plaszczu. Pewny jestem, ze to zona tylko jakby mlodsza. Ostatnie co pamietam to spacer obok sosnowego lasu - jakby znajoma okolica. I to tyle.

Pozniej mialem wiele snow, ktore sobie sam inpretowalem poprzez sennik ale byly to pojedyncze rzeczy, kolejno; niedokonczony dach, klown, wzgorze, lotnisko zaorane pole, burza piaskowa, cebula, statek w porcie, robienie wina, rozmowy z przyjaciolmi...

Ogolnie stresujaca sytuacja. Nadal ja kocham choc sie tak zranilismy. Wszyscy twierdza, ze to koniec i mam odpuscic. Jedna osoba - starsza kobieta ktora wrozy z kart anielskich powiedziala mi, Do poki serce mowi ci, ze masz walczyc to walcz, malzenstwo to piekny sakrament. Wiec walcze, tak podpowiada mi intuicja i serce, choc czasu nie wiele a szanse marne... Ona takze stawia karty tarota, wierzy w horoskopy. Ocenia mnie przeszloscia...

Moj ostaatni sen, tez jest dziwny, nie rozumiem go wogole, ale opisze go w osobnym temacie, bynajmniej tak nakazuje regulamin

dziekuje, sen zostal zinterpretowany