Skocz do zawartości

soczysta zielona trawa, blekit nieba


fresco

Rekomendowane odpowiedzi

Moj sen nazywam Irlandia. Raczej tak wlasnie o nim mysle, to jedno myslac o nim przychodzi mi do glowy. W snie tym sa tylko dwa kolory soczysta zielen i blekit nieba. Barwy te sa przesycone swa intensywnoscia. Caly obraz, ktory ten sen tworzy sklada sie z trawy, nieba i nieosiagalnego horyzontu. Mimo tego, ze sa w nim tylko te dwa przedziwnie napawajace mnie radoscia kolory jest jasno i jest mi dobrze. Ide wciaz przed siebie ale nie prosto. czasem ide jakims zygzakiem. Nogi niosa mnie same i nie jestem zmeczona ta droga. Teren nie jest prosty ale sklada sie z pagórków. Trawa siega mi polowy lydki, jest mokra i miekka pod stopami. Czasem faluje jakby na wietrze ale wiatru tam nie ma. ilekroc dochdze na szczyt pagorka i mam wrazenie, ze doszlam do tego horyzontu okazuje sie, ze znow to byl tylko kolejny pagorek. Ciagle przepelnia mnie chec dojscia do tego celu. Nie zniechecam sie, nawet o tym nie mysle, stale towarzyszy mi ta ciekawosc i wiara, ze dojde. Jestem tam szczesliwa. Te dwa kolory maja jakis ogromny wplyw na mnie. Mam warzenie, ze poza horyzontem sa barwy, których nie znam. I ktore maja znaczenie dla mojego zycia. To kolory, ktorych nie bylabym w stanie opisac.

Jest jeszcze drugi etap tego snu. Wydaje mi sie, ze uczestnicze w czyims snie. Konkretnej osoby. Bardzo bliskiej mi emocjonalnie. W rzeczywistosci chyba nie ma jej juz przy mnie teraz. Ona sni o Irlandii, w ktorej wszystko dzieje sie tak samo tylko trawa jest krótka a ja obserwuje ja, Czuje sie jak zlodziej. Jedoczesnie chce zeby doszla do celu. celem jest oczywiscie horyzont. I chce by tam wlasnie znalazla mnie.

Bardzo prosze o interpretacje tego snu. Zaznacze, ze kolory w moim zyciu maja ogromne znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj sen nazywam Irlandia. Raczej tak wlasnie o nim mysle, to jedno myslac o nim przychodzi mi do glowy. W snie tym sa tylko dwa kolory soczysta zielen i blekit nieba. Barwy te sa przesycone swa intensywnoscia. Caly obraz, ktory ten sen tworzy sklada sie z trawy, nieba i nieosiagalnego horyzontu. Mimo tego, ze sa w nim tylko te dwa przedziwnie napawajace mnie radoscia kolory jest jasno i jest mi dobrze.

 

 

Uwazam,ze kolory i ich intensywnosc odzwierciedlaja Twoj stan duszy-dobrze Ci sie powodzi w zyciu,wszystko jest jasne,czyste i przejrzyste,masz czyste intencje,jestes sumienna osoba,nikomu nie wadzisz.Kolor nieba to sukces,powodzenie,kolor trawy-nadzieja na lepsze jutro.

 

Ide wciaz przed siebie ale nie prosto. czasem ide jakims zygzakiem. Nogi niosa mnie same i nie jestem zmeczona ta droga. Teren nie jest prosty ale sklada sie z pagórków.

 

Takie tez jest Twoje zycie,czasem zdarzaja Ci sie wieksze lub mniejsze zakrety zyciowe,czasem pagorki-przeszkody,ale trwasz w swojej wedrowce,zmierzasz do wyznaczonego celu.

 

Trawa siega mi polowy lydki, jest mokra i miekka pod stopami. Czasem faluje jakby na wietrze ale wiatru tam nie ma. ilekroc dochdze na szczyt pagorka i mam wrazenie, ze doszlam do tego horyzontu okazuje sie, ze znow to byl tylko kolejny pagorek.

 

 

Wysoka trawa to tez moga byc zadania,ktorym starasz sie sprostac.To,ze wchodzisz na pagorek oznacza Twoj zyciowy sukces,ale jak juz go osiagniesz,zauwazasz,ze znow masz problem(czyli kolejny pagorek do przejscia).

 

Ciagle przepelnia mnie chec dojscia do tego celu. Nie zniechecam sie, nawet o tym nie mysle, stale towarzyszy mi ta ciekawosc i wiara, ze dojde. Jestem tam szczesliwa. Te dwa kolory maja jakis ogromny wplyw na mnie. Mam warzenie, ze poza horyzontem sa barwy, których nie znam.I ktore maja znaczenie dla mojego zycia. To kolory, ktorych nie bylabym w stanie opisac.

 

Masz nadzieje,ze poznasz jeszcze inny smak zycia,wiesz,ze dzieki pracy i moralnemu zachowaniu mozesz duzo nowego,lepszego zyskac i na to wlasnie czekasz,moze rowniez jestes troche zniechecona monotonnoscia zycia i chcialabys,zeby cos naglego,niesamowitego sie w nim wydarzylo.To,ze nie potrafilas nowe kolory opisac-po prostu nie znasz ich smaku,nie przytrafily Ci sie,ale caly czas we snie wedrujesz,moze w koncu na nie natkniesz.

 

 

Jest jeszcze drugi etap tego snu. Wydaje mi sie, ze uczestnicze w czyims snie. Konkretnej osoby. Bardzo bliskiej mi emocjonalnie. W rzeczywistosci chyba nie ma jej juz przy mnie teraz.

 

Mozliwe,ze to wspomnienia o kims z przeszlosci,ze chcialabys,zeby ta osoba podazala takim samym sladem jak Ty,moze nawet z Toba,mozliwe tez,ze to Twoje drugie ja i jakby taka duchowa rozmowa z sama soba.

 

Ona sni o Irlandii, w ktorej wszystko dzieje sie tak samo tylko trawa jest krótka a ja obserwuje ja, Czuje sie jak zlodziej. Jedoczesnie chce zeby doszla do celu. celem jest oczywiscie horyzont. I chce by tam wlasnie znalazla mnie.

 

Tutaj jak najbardziej jestem przeswiadczona,ze brakuje Ci tej drugiej osoby,z ktora moglabys przejsc przez zycie,dlatego oczekujesz,zeby ona Cie znalazla.Chociaz z drugiej strony ta cala jasnosc w tym snie-moze niebawem poznasz kogos takiego i stad jakby przeczucie,ze uczestniczylas w snie drugiej osoby?Na pewno na kogos czekasz:)

Bardzo prosze o interpretacje tego snu. Zaznacze, ze kolory w moim zyciu maja ogromne znaczenie.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...