Skocz do zawartości

Las, grzyby, leśnik


Paweł_98

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, poprzednio jan pisałem nie wierzyłem ze sny cos znaczą ale po odczytaniu interpretacji po pół roku tak się złożyło ze prawie wszystko napisane to prawda, dlatego mam kolejny sen: Chodziliśmy z kumplem po lesie szukając grzybów, oczywiście żadnego z nich nie znaleźliśmy za to wyszliśmy na polanę gdzie co jakiś czas natykaliśmy sie na szkielety w drogich szatach leżących w długiej trawie, wszyscy mieli miecze, jedni drewniane inni prawdziwe te drewniane były ciemnobrązowe pomalowane warstwą srebrzanki ale strasznie nie dokładnie, tych drugich nie pamiętam. Nie baliśmy sie szkieletów chociaż było ich na prawdę mnóstwo, coś jak cmentarz bez grobu, leżeli pojedynczo w odległości około 1-1.5metra. Wyszliśmy na drogę chcąc wrócić do domu i powiedziec o tym komuś, ja wdrapałem sie na górkę pierwszy, kumpel za mną, zobaczyliśmy setki ludzi ubranych w kolorowe ciuchy zbierających grzyby, wszyscy około 100metrow od nas, zeszliśmy. Po drodze do auta stała ładna pani leśnik(chyba blondynka ubrana na zielono) i przybliżając sie coraz bardziej zapytała co tu robimy i ze Ne można chodzić tam gdzie byliśmy, nagle rzuciła sie na nas, ja wyciągnąłem czosnek w sprayu i psiknąłem jej po oczach, wskoczyliśmy do mini terenówki i zaczęliśmy uciekać, ona gonila nas w ogromnym aucie krzycząc że mamy przeje**ne, jechaliśmy przez las między drzewami, potem przez bardzo gesty piach ale dalej między drzewami i nie pamiętam kiedy wpadliśmy do drewnianego domu na skraju lasu, od razu byłem na pace auta i je naprawiałem, przykręcałem rozbite kierunkowskazy i prostowałem blacharkę. Po tym sie obudziłem. Teraz druga część po tym jak ponownie zasnąłem: Byłem na ulicy, w sumie bardzo dobrze ją znam tylko to było jakby paręnaście lat temu, żadnych samochodów, nie było biedronki, staly drewniane słupy, po chodniku szla dziewczyna, chyba ruda, bardzo ładna, schowałem sie za rogiem i wycisnąłem z połówki cytryny, pełną miseczkę soku. Gdy mnie zobaczyła za rogiem zaczęła sie skradać żeby zaatakować ale akurat skończyłem wyciskac cytrynę i podeszłem do niej dając jej miseczkę i mówiąc wybacz ze nie posłodzone. Potem poszliśmy do jej domu (bardzo blisko) około 100metrow nic nie mówiąc, następnie powiedziała rozbieraj sie i wskakuj do środka(jednocześnie ściągając bluzke) o dziwo nie rozebrałem sie tylko stałem jak wryty, miała bardzo nietypowe drzwi wejściowe, składały sie z dwóch albo trzech segmentów, weszła do środka, zaśmiała sie i powiedziała ze: "nie tak szybko kolego, słodki jesteś i dobrze zaczynasz ale może innym razem" . Czulem ze ją znam i dobrze sie przy niej czuję. Nie mogę nic z tego zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...