Skrzyżowanie, autobus, wybór drogi...

Witam,

Poprosze o interpretację mojego snu. Jechałem samochodem do momentu dotarcia do skrzyzowania. Stałem na pasie do skrętu w lewo, a po mojej prawej, na pasie do jazdy na wprost stał autobus (chyba zepsuty), z którego wyszło mnóstwo dzieci, które musiałem przegonić żebym mógł ruszyć. Następnie skręciłem w lewo i w samym srodku zakrętu wyskoczył mi przed maskę cygan (albo jakiś kloszard) i wyglądał na bardzo złego, ale jego też przegoniłem i pojechałem dalej. Dodam, że była noc i po skręcie w lewo chyba nawet robiło się ciemniej. Samochodem jechałem raczej sam.

Bedę wdzięczny za interpretacje, bo sen wywarł na mnie jakieś dziwne wrażenie i dość długo o nim myslałem.

Jazda samochodem to twoja życiowa trasa, to jak w tej chwili żyjesz i jak kontrolujesz swoje życie i swój rozwój. Bycie kierowcą może znaczyć, że kontrola nad sobą i swoim otoczeniem, wyborami i ogólnie działalnością jest dla ciebie bardzo ważna. Zresztą większość z nas mniej lub bardziej świadomie stara się kontrolować wszystko dookoła. Boimy się, kiedy tę kontrolę tracimy, nie wiemy dokąd poniesie nas los. Oczywiście jeżeli jesteś kierowcą na jawie, to motyw jest podwójnie usprawiedliwiony, im częściej prowadzisz tym większe prawdopodobieństwo, że ten motyw pojawi się we śnie.

Chcesz skręcić w lewo, lewa strona jest przypisywana temu co mroczne, duchowe, kobiece, emocjonalne, a czasami złe. Pewnie dlatego, że większość ludzi jest jednak praworęczna i leworęczność, lewa strona ogólnie kojarzy im się z czymś nienaturalnym. Lewe są interesy, lewe są osoby homoseksualne, lewe bywają pieniądze. Skręt w lewo może oznaczać więc albo skierowanie się ku tej części twojej osobowości, którą zaniedbywałeś do tej pory (ukryte talenta, zmiana podejścia do życia, poglądów, wszelkie kryzysy wartości czy wiary, zakochanie, odkochanie, zmiana gustu itd.) albo z próbą wykonania jakiegoś lewego (podejrzanego, nieuczciwego ruchu). Biorąc pod uwagę symbolikę drogi i samochodu, obstawiam raczej pierwszą opcję.

Co ciekawe, obok ciebie, stoi autobus i ewidentnie zamierza jechać prosto. Autobus, komunikacja miejska, zbiorowa wygląda tu na symbol uśrednienia, spłaszczenia społeczeństwa. Ludzie w autobusie, dla kierowcy samochodu stają się szarą jednolitą masą. Na zasadzie kontrastu: szara masa jedzie prosto, a ty skręcasz. Chcesz się wyróżnić z tej szarości ludzkiej, z pospolitości, chcesz być kimś, a nie tym czym wszyscy. Co nie jest łatwe, bo szara masa nie lubi odstępstw od normy. Inny kolor koszuli, inne poglądy, inny pomysł na rozwiązanie problemu, cokolwiek innego i już patrzą na ciebie wilkiem i usiłują naprostować. Biorąc pod uwagę, że autobus jest zepsuty, wygląda na to, że zdajesz sobie sprawę, że drogą robienia wszystkiego tak jak przeciętna większość daleko nie zajedziesz.

Dzieci wybiegające ci na drogę to życiowa przeszkoda. Być może tak właśnie spostrzegasz ludzi dookoła, jako nieodpowiedzialne, niepoważne dzieciaki. Może chodzić o to, że uganiają się jak dzieci za przyjemnościami i nowymi zabawkami w postaci dóbr materialnych. Może nie przejmują się czymś, co uznajesz za ważne. Może nie reprezentują sobą wartości, jakie tobie są potrzebne. Grunt, że przeganiasz ich z drogi, uznajesz za przeszkodę. Inna możliwość to taka, że gdzieś w tobie jest takie dziecko, które kaprysi i kaprysami, napadami emocji i domaganiem się rozrywki przeszkadza ci w osiągnięciu celu. Właściwie to ono jest w każdym z nas i dlatego tak nas irytują ludzie dziecinni, bo czujemy, że w głębi duszy i my tak mamy po trosze.

Wściekły cygan/kloszard to inna przeszkoda. Coś zaniedbanego, to już bym powiedziała jesteś ty. Zaniedbałeś jakąś część siebie, chcesz ją być może porzucić i pojechać dalej, zapomnieć o czymś. Może dosłownie o braku pieniędzy, albo o nałogu, albo bardziej symbolicznie, o czasach kiedy człowiekowi wystarczało o wiele mniej rzeczy, ale potrzebował o wiele więcej wolności do szczęścia.

Skręciłeś w lewą stronę i zrobiło się ciemniej, jak mówiłam – lewa strona jest związana z ciemnością. Zapuszczasz się w obszary swojego umysłu, które nie często odwiedzasz. Można z nich wynieść wiedzę i dobre pomysły, znaleźć rozwiązania ale i źródła problemów, a także zmierzyć się z własnymi potworami (każdy jakieś ma, niektórzy mniejsze, inni bardziej utuczone). Kontakty z ciemną stroną osobowości mogą też owocować pewnym emocjonalnym rozchwianiem i myślami dryfującymi w zaskakujących dla nas kierunkach. Im większy opór stawiamy tej stronie tym trudniej ją nam znieść, bo niczym przeciwnicy w niektórych grach, skaluje się do poziomu oporu zastosowanego przez nas.

Zaskakująco trafna ta interpretacja się wydaje.W odniesieniu do spraw zawodowych to rzeczywiście wyrózniałem sie podejściem i stylem pracy dzięki czemu odniosłem kilka istotnych sukcesów mimo młodego wieku. jasne jest, że przysporzyło mi to więcej wrogów niz przyjaciół, ale starm się w dalszym ciągu postepować w sposób nieszablonowy. Nigdy nie chciaałem iść z prądem/tłumem, zarówno w sprawach prywatnych jak i zawodowych wybieram rozwiązania nieszablonowe no i nie zawsze też spotyka sie to ze zrozumieniem innych. Inna sprawą jest, że od jakiegos czasu, po dość długiej przerwie zacząłem spotykać się z dziewczynami, ale bez rewelacji i może stąd ta mroczna sceneria w śnie. Dzieki wielkie za interpretację