zły duch, modlitwa, tata, siostra

Witam,

dzisiaj w nocy miałam dość nie przyjemny sen. Śniło mi się, że byłam w nie swoim domu tylko w jakimś mieszkaniu. W jednym z pokoi gdzie stały brązowe meble (wszystko działo się w dzień) byłam wraz z tata, siostrą i nie jestem pewna czy też z mamą. W tym pokoju pojawił się duch a raczej niewidzialna egergia, której sie baliśmy, czuliśmy, że to nie jest nic dobrego. To nas bardzo straszyło, robiło hałas (pukanie w coś) przez co bardzo się bałam. Próbowaliśmy coś z tym zrobić ale wszystko na marne. Wtedy zdecydowałam się modlić, właściwie śpiewałam piosenke do Matki Ziemi (jestem wychowana w wierze Katolickiej ale niedawno poznałam Rodzimowierstwo, wierzę, że istnieją bóstwa i szanuje Matkę Ziemię), która została napisana przez Rodzimowierczynie (znalazłam ją na youtube, bardzo mi się podoba i słuchałam ją wiele razy). To zadziałało, duch/to coś troche się uspokoiło. Wtedy mój tata mi mówił, że tak na prawde to jest tylko jeden Bóg i powinnam nawrócić się na Chrześcijaństwo, przyznałam mu rację.

Obecnie mam troche kłopotów od ostatniego tygodnia, jestem zła na tate, z którym jeszcze mieszkam.

Proszę o zinterpretowanie mojego snu, ponieważ bardzo mnie zadziwił i wystraszył.

Dziękuje,

Weronika

Piszesz, że "jeszcze" z nim mieszkasz, ile masz lat?

Powiedz mi czy wiedziałaś że to sen czy byłaś nieświadoma tego i wyglądało realistycznie?

Może w taki sposób objawiają się Twoje wątpliwości, lęki związane z "nową wiarą", we śnie podświadomość chce sobie to wszystko poukładać. Dodatkowo jakieś problemy z tatą i sen gotowy. Nie doszukiwałabym się tu innych znaczeń

matitrol,

mysle, ze odbieralam to jako rzeczywistosc, nie mialam swiadomego snu