uciekający czas, lilie, biała szata, lustro

witam :)następnego dnia miałam bardzo wcześnie wyjechać z kolegą w podróż służbową, położyłam się spać i natychmiast przeniosłam do innego mieszkania w którym było dużo ludzi cała masa, martwiłam się że nie mam gdzie się położyć spać i rano nie wstanę, udało mi się znależć jakiś fotel, Obudziłam się o 6.10 wpadłam w panikę że nie zdąże się przygotować a on będzie 6.30. Biegałam po mieszkaniu w którym w dalszym ciągu impreza trwała w najlepsze, nie miałam się gdzie wykąpać, znalazłam jakieś pomieszczenie z małym basenem, właściwie z murowaną sadzawką, wypełniona była czarną wodą a w niej w trzech donicach stały fioletowe lilie, na brzegu siedziały dwie dziewczyny i moczyły nogi. Postanowiłam chociaż umyć głowę bez dotykania tej wody. po zbliżeniu do brzegu stwierdziłam, że woda jest czarna ale przejrzysta bo widać dno. Po wyjściu z pomieszczenia usłyszałam domofon, to kolega, poprosiłam by dał mi jeszcze 40 minut, nagle wszyscy zniknęli a ja znalazłam się pod kościołem gdzie mieszka moja babcia(żyje), wszyscy ci ludzie tam byli, przeprowadzali do kościoła moją babcię odeszłam spoglądając na zegarek była 6.59, bałam się że znowu nie zdążę, na sobie zobaczyłam długą białą szatę, która powiewała kiedy szaleńczo biegłam, ścigał mnie zielony samochód, podskoczyłam kilka metrów nad ziemię gdzie znalałam chodnik z siatki, przeciskałam się ale dałam radę, nawet przez drut kolczasty, który łamałam w palcach. W domu, ten chłopak z tego samochodu napadł na mnie, walczyłam, wyważył drzwi wyłamał zamek, ale udało mi się go wypchnąć i ktoś go zabrał. Zamknęłam się w pokoju i spojrzałam w lustro, zobaczyłam kogoś innego, miałam krótkie szpakowate włosy, małe oczy, generalnie nie ja, ale zaakceptowałam to, pomyślałam tylko czy zaakceptują to inni. W zasadzie nie mam kłopotów z interpretacją, ale ten sen...pamiętam go z detalami, każdy szczegół, wiem, że był ważny. Dosyć często mam prorocze sny, dlatego proszę o pomoc

Poszukujesz swojego miejsca w życiu, borykasz się z przeszkodami. Twoje otoczenie Ci to utrudnia, jakby starało Ci się przeszkodzić w tym, co dla Ciebie ważne. Potrzebujesz wypocząć, czyli znaleźć czas na relaks, może spotkanie z samym sobą by lepiej zrozumieć swoje cele. Dalej poszukiwanie kąpieli czyli oczyszczenia z tego, co Cię hamuje w rozwoju, karierze zgodnej z twoim przeznaczeniem. Sadzawka z fioletowymi liliami może obrazować duchowość. Ten kolor ma taką symbolikę. Do tego takie lilie kojarzą się z lotosem. Wschodnim kwiatem mądrości, oświecenia. Sadzawka ma ciemną wodę, ale czystą, co ma pozytywny wydźwięk. To czerń głębi. Boisz się sięgnąć głęboko, pójść w głąb lub wypłynąć na głębokie wody, wyzwania. Może masz jakieś obawy jaką drogę rozwoju duchowego obrać. Jednak chcesz umyć chociaż głowę, czyli tym na czym potrzebujesz się skupić to umysł i to co się w nim nagromadziło. Oczyszczenie umysłu i uporządkowanie przekonań, poglądów.

Pożegnanie twojej babci w kościele w sensie dosłownym może odnosić się do zakończenia jej ziemskiej wędrówki. Być może jest to wyznacznik czasu dla Ciebie, kiedy nadejdzie decydująca pora do zajęcia się własnym życiem. Wytargowałaś czas by się z nią pożegnać, ale dalej musisz podążyć własną drogą. Nie za nią i tymi ludźmi. Może chodzi także o kwestie religijne-duchowe. Jesteś ubrana na biało, co może sugerować twoje oczyszczenie, uwolnienie z tego, co Cię blokowało ograniczało. Inaczej patrzysz teraz na świat. Jednak pojawia się przeszkoda. Ktoś na twojej drodze. Zieleń odpowiada czakrze serca, więc może jakiś problem uczuciowy lub z okazywaniem uczuć. Masz starcie z mężczyzna, przed którym uciekasz i wyrzucasz go ze swojego życia. Może nie był odpowiedni dla twojego rozwoju, a może obawiałaś się tego uczucia. Chociaż jego agresywne zachowanie nie stawia sytuacji w dobrym świetle względem tej osoby. Odmieniłaś się. Może stałaś się bardziej dojrzała (szpakowate włosy), jednak wciąż hamuje Cię myśl co powiedzą inni.

dziękuję Tamaya , chyba chciałam zbyt dosłownie interpretować , to wszystko co się dzieje obecnie w moim życiu dokładnie to ujęłaś i wyczytałaś , jesteś bardzo mądra, jeszcze raz dziękuję