poronienie bliźniźczej ciąży

Dzisiejszej nocy śniło mi się...

... Byłam w końcowej fazie ciąży. Akcja snu miała miejsce w moim pokoju w rodzinnym domu (w którym nie mieszkam). Rozmawiałam ze znajomą gdy nagle poczułam, że odchodzą mi wody. Dotknęłam dłonią krocza i na palcach poza wodą pozostała żółta maź.

Pobiegłam do łazienki i uziadłam na toalecie. Gdy wstałam zobaczyłam w muszli martwe dziecko. Poroniłam. Zaczęłam głośno krzyczeć i płakać.

Przybiegła do mnie ta znajoma i jakiś mężczyzna (mój tata? mąż? - nie pamiętam. Chociaż mógł to być ktoś obcy, bo nie reagował na mnie). Dziewczyna mocno mnie tuliła i pociesza ła, a w tym czasie mężczyzna siłował się z toaletą - z całej siły próbował coś wyjąć, co mu się udało. Spojrzałam w jego stronę i oprócz nioworodka, które widziałam na początku zobaczyłam drugie martwe niemowlę, które było jakieś dziwne (po nie rozwiniętej skórze widać, że było niedonoszone, ale było nienaturalnie duże, jakby miało już kilka lub kilkqnaście miesięcy). Po zauważeniu drugiego dziecja nieco się zdziwiłam i w tym momencie obudziłam się. Było kilka minut przed moim budzikiem.

Bardzo dziwny sen. Pomoże ktoś nakierować mnie, co on może znaczyć?

Ciąża może symbolizować jakiś projekt, plan w twoim życiu. Czasem mówimy, że ten pomysł zrodził się nam w głowie, albo nazywamy jakieś istotne osiągnięcie naszym dzieckiem. Doszło do poronienia, czyli możliwe, że jakiś plan nie wypali, coś nie pójdzie tak jak zaplanowałaś. Ponieważ przy tym pojawia się też druga niedonoszona ciąża starsza może to być aluzja do innego zarzuconego, zapomnianego pomysłu, marzenia z przed tych kilku czy kilkunastu miesięcy, które nie jest całkiem zamkniętym rozdziałem. Zwróć uwagę czy zrezygnowałaś z czegoś lub coś nie wyszło w przeszłości i czy jakieś z twoich obecnych planów nie mogą się z tamtym łączyć.