Zmieniający się chłopak na gorsze.

Moja obecna sytuacja wygląda następująco. Od nowego roku spotykam się z chłopakiem, który studiuje medycynę i ciągle nie ma dla mnie czasu. Naobiecywał mi różnych rzeczy i słowa nie dotrzymał, mimo wszystko uważa, że kiedyś mi to wynagrodzi. Sen wyglądał następująco. Śniło mi się, że postanowiłam wybrać się do tego chłopaka kajakiem, najpierw musiałam tym kajakiem przemęczyć się pchając przez ulicę aby dojść do wody. Po drodze spotkałam koleżankę z liceum co jechała samochodem w przeciwną stronę, krzyczała coś do mnie ale nie słyszałam bo szum uliczny ją zagłuszał. Przyszli jacyś mężczyźni i powiedzieli mi, że krzyczy abym pomogła popchnąć jej samochód, ale oni już jej pomogli i pomogli też mi z kajakiem. W końcu przepłynęłam kanałem do tego chłopaka i jak przyszłam do niego to musiałam najpierw czekać aż jakaś druga dziewczyna wyjdzie od niego z pokoju. Wyszła z pokoju dawna koleżanka ze studiów umawiała się z nim na drugą wizytę i wychodząc z pokoju z zazdrością zmierzyła mnie wzrokiem. Jak w końcu weszłam do chłopaka i chciałam z nim spędzić trochę czasu to on zrobił się nagle okropnie gruby, zaczął łysieć i pojawiły się okulary na jego oczach. Chyba nawet z nim nie porozmawiałam tylko zasną. Ja się sama strasznie nudziłam i krzątałam po jego domu. Jak się obudził już normalnie wyglądał i zaproponował, abyśmy pojechali rowerami do mnie na dzielnicę i pokazała przyrodę i roślinność która tam występuję. Ja mu na to odpowiedziałam, że nie ma takiej możliwości bo przypłynęłam do niego kajakiem i zasmucił się.

Nie chciałabym Cię martwić, ale sen może obrazować duży rozłam w Waszej relacji. Czujesz już do niego żal i być może zastanawiałaś się, co dalej i tu jakby pojawia się odpowiedź.

Próbujesz do niego dotrzeć. Chcesz do tego użyć kajaka, co wiąże się z dużymi trudami. Musisz przejść odległość na swojej drodze życia. Mija Cię koleżanka, potrzebująca twojego wsparcia, ale nie masz dla niej czasu z powodu własnych trudów. Trafiasz na życzliwe osoby, które Ci pomagają pokonać ten dystans jaki Was dzielił i wtedy odkrywasz, że nie jesteś jedyna w życiu tego mężczyzny. Odwiedza go także inna dziewczyna, która wydaje się o Ciebie zazdrosna. Dlaczego, jeśli nie walczy o jego zainteresowanie? Najwyraźniej nie podoba się jej rywalka. Przy tym umawiają się na kolejne spotkanie. Jesteś jego dziewczyną niby, ale masz czekać w kolejce, kiedy zajmuje się innymi i w dodatku nie ma potem dla Ciebie czasu, bo jest nagle zmęczony. Idzie spać. Ma czas na wszystko poza Tobą. Jego wygląd zmienia się na nieatrakcyjny jak mniemam. Może zaskoczyłaś go w chwili słabości i poznałaś jego prawdziwe oblicze, a może uleganie wpływom tej dziewczyny, czy jego środowiska tak go wykańcza. Kiedy się budzi wypoczęty znów jest takim, jakim go znasz i zaraz zaczyna mieć dla Ciebie czas. Chciałby spędzić z Tobą romantycznie czas, ale okoliczności znów Was dzielą, co sprawia mu smutek. Zastanawia mnie ta końcówka. Może faktycznie gra na dwa fronty, albo za bardzo Cię zaniedbuje i sen sugeruje, że kiedy stracisz cierpliwość i powiesz dosyć poczuje jak wiele stracił.

Chyba już straciłam cierpliwość, przy najbliższym spotkaniu planuję mu powiedzieć co o tym wszystkim myślę. Okazałam mu dużo cierpliwości i zrozumienia do tego czym się zajmuję ale miarka się przebrała. Prawda jest taka, że sama nie wiem kim dla niego jestem, ani koleżanką ani dziewczyną. Swoją prawdziwą twarz moim zdaniem pokazał już wtedy kiedy nie wypełnił tego co sam mi obiecywał. Co do drugiej dziewczyny to nie mam żadnych podstaw aby go o to posądzić, bo nie znam nikogo z jego kręgów, aczkolwiek podczas jednej kolacji dostał od kogoś SMSa i go nie odebrał potem w samochodzie dostał SMSa od tej samej osoby bo widziałam jak na jego wyświetlaczu pojawiło się "dwie nieodebrane wiadomości imię i nazwisko tej osoby". Oczywiście nie odebrał przy mnie SMSa ja zapamiętałam imię i nazwisko potem sprawdziłam w internecie, jest to jego koleżanka ze studiów i w sumie bardzo się ona udziela jak on coś nowego wrzuci na swoją tablicę, aczkolwiek to nie jest jeszcze jakaś podstawa aby o coś ich osądzać chociaż jest to możliwe.