Obrzędy w świątyni, czterech księży, nerwowa atmosfera

Śnilo mi się kilka razy że uczestniczę w jakichś obrzedach (za kazdym razem innych) ktorym przewodniczy 4 ksiezy. W ostatnim snie mialam brac slub z czlowiekiem, ktory byl oszustem (i ksieza o tym wiedzieli, byl jednym z nich a mimo to chcial sie ze mna zenic). W poprzednim śnie czterech ksiezy probowalo ochrzcic piatego ksiedza ktory byl martwy, jego cialo mialo juz oznaki rozkladu. W jeszcze poprzednim czterech ksiezy odprawialo msze, ale mialam wrazenie, ze kazdy w innym obrzadku. Z oltarza jednego z nich zeskoczyl zloty kot. .... co moze oznaczac ta symbolika? ...

ach, dodam jeszcze ze za kazdym razem ubrani byli w zlote ornaty z czerwonymi elementami... ze nie wiaze sie to z zadnym z ogladanych przeze mnie filmow... ze pierwszy sen mialam pol roku temu a dwa kolejne przedwczorej i wczoraj... pierwszy pamietam wyraznie, choc bylo to pol roku temu aczkolwiek nie wywolal u mnie jakichs ekstremalnych emocji, natomiast te dwa kolejne: chrzest zmarlego ksiedza - wzburzenie, dezaprobate i obrzydzenie, slub z oszustem - gniew, chec zemsty i odwetu, pogarde dla tych ludzi... dodam, ze jestem wierzaca, nie mam nic przeciwko Kosciolowi ani ksiezom...

Aż czterech księży może oznaczać szczególną uroczystość, coś większego. Może jakieś święta. Kojarzy mi się to także z czterema stronami świata, lub z czterema największymi religiami świata. Różne obrządki też mogą nawiązywać, że chodzi o religię. Co do złoto-czerwonych szat liturgicznych rzeczywiście istnieją podobne kolory ubierane na niektóre uroczystości kościelne z gatunku tych radosnych zwykle. Jest to także kolor przepychu, władzy. Złoto i purpura przypisane były władcom.

Sen wydaje się dość niepochlebny w stosunku do działań przedstawicieli religii. Może pokazuje jakieś nadużycia w kościele, lub w ogóle w różnych religiach, które w jakiś sposób mają wpływ na Ciebie i twoją rodzinę. Może ma ktoś z Was dylemat na tle jakichś dogmatów wiary czy określonej sytuacji i sen chciał Ci ukazać, że czasem i w kościele zdarzają się błędy. Ślub, który nie powinien mieć miejsca czyli świadome łamanie przysiąg. Jeśli ta osoba była jedną z nich zobowiązała się wcześniej do bezżeństwa. Ktoś Cię próbuje oszukać wykorzystując twoją wiarę. Wszystko odbywa się niby legalnie wedle obyczaju, chociaż tak nie jest. Fałszywa przysięga. Złościsz się, bo widzisz nieprawidłowości.

Co do chrztu zmarłego. Ten kościelny sakrament ma wyzwalać z wszystkich popełnionych wcześniej grzechów, jeśli przyjmie go osoba starsza. Może próba oczyszczenia kogoś z win. Próbują po niewczasie, kiedy praktycznie jest już dawno za późno. Duch tej osoby dawno się już rozlicza ze swoich uczynków, ale oni próbują dla świata go wybielić. Skoro był księdzem nie mógł być przecież nieochrzczony. Musiałby zostać ekskomunikowany, dokonać apostazji lub być innowiercą, a wszystkie te przypadki pozbawiałyby go stanu kapłańskiego. Może tak jak w przypadku twojego ślubu była to osoba, która tak naprawdę porzuciła wiarę i nie żyła z nią w zgodzie.

Różne obrządki mogą też pokazywać rozłam w kościele. Brak zgody i jedności pomiędzy kapłanami. Każdy ciągnie w inna stronę. Złoty kot jak złoty cielec. Bożek, któremu oddawano hołd. Koty często śnią się na oszustwo, więc może oszukańczy bożek. Wprowadzanie wiernych w jakieś kwestii w błąd.

Dzięki za rzucenie świeżego spojrzenia. nie sądzę, aby mój sen miał bezpośredni związek z kościołem. W twojej interpretacji padły jednak słowa, które są dla mnie ważne biorąc pod uwagę sytuację rodzinna. "Ktoś próbuje Cię oszukać wykorzystując twoja wiarę" a także słowa o "próbie wybielenia" "po niewczasie"....

Księża przedstawiaja wazne dla mnie osoby w rodzinie, które po niewczasie próbuja naprawić bardzo duzo złych rzeczy. Tych rzeczy naprawić się nie da. Pozostaje tylko obnażyć prawde i poznac smak goryczy i rozczarowania. Kazdy z nas udaje, że nic się nie stało, tymczasem ujmując sprawe metaforycznie, odwołując się do snu, ksiądz nie zyje i chrzczenie go nie ma sensu.

W zyciu poznałam wielu księzy, którzy byli dobrymi ludźmi i darzyłam ich szacunkiem. Myślę, że tutaj przedstawiają osoby z mojej rodziny, które powinnam darzyć szacunkiem, które sa dla mnie wazne, którym powinnam ufać... a tu klops...

Dodam, że moja rodzina choć ochrzczona nie jest wierząca. Stąd do głowy mi nie przyszło, aby ich utożsamiać z księżmi z wizji sennej.

Co do kota, na początku myślałam, ze to nic nie znaczący element, który wynik z tego, że jestem kociarą, ale w sumie faktycznie może symbolizować fałsz, oszustwo...

Dzieki za świeże spojrzenie.

:-))