trumny 2 czarne i puste

Witam.Mój sen z marca,który utkwił mi w pamięci z ciężkim zabarwieniem emocjonalnym ,niewykonalności:

Znajduję się na pustkowiu.Szarość dookoła.Ubrana jestem w ciemne kolory, na "zimowo":czapka,rękawice....Niosę (!) pod obiema pachami 2 czarne trumny.Są puste. Wiem jednak,że muszę je zakopać, choćby od tego miało zależeć moje życie.Czuję niesamowitą potrzebę zakopania tych trumien.Udaje mi się w końcu znaleźć na tym pustkowiu miejsce.Zakopuję je, lecz zrywa się wiatr. Unosi ze sobą szary pył(piasek?) i odkrywa trumny.Zauważam,że pod warstwą tego szarego pyłu nawierzchnia,gdzie się znajduję jest szarą metalową platformą, o nieograniczonej powierzchni.Wiem,że nie jest możliwe zakopanie tych trumien, bo nie przebije niczym metalowej powierzchni,żeby dokonać zamierzonego celu.Czuję się bardzo rozczarowana i ogarnia nie kompletna niemoc.Muszę je zakopać...muszę! , a jednak nie mam gdzie... i nie potrafię tego zrobić, bo jak przebić metalową pokrywę powierzchni.Chodzę i chodzę..szukam dalej i nie znajduje...niosę te trumny...budzę się z uczuciem niemocy, okropnej niemocy.

ps.Ten sen zrobił na mnie olbrzymie wrażenie i nie sposób go mi zapomnieć. Proszę o interpretację. Dziękuje serdecznie.

Możliwe, że próbujesz się od czegoś uwolnić, co sprawia Ci trudność. Pustkowie, ponury krajobraz może wskazywać na twój stan emocjonalny, jaki przeżywasz. Czegoś Ci może brakuje, nie czujesz się spełniona. Trumny natomiast obrazują coś, co próbujesz uśmiercić, aby być może poczuć się wolna. Te utrudnienia to może jakaś wewnętrzna blokada, która nie pozwala Ci zrealizować celu, albo także osoby rozdrapujące twoje rany, przywołujące na powrót to o czym starasz się zapomnieć.