Rodzinne miasto, złote łany zboża, kwitnące drzewa

Witam Ostatnio codziennie mam jakieś sny i raz wydają się być przyjemne i piękne, a raz sa straszne.

No i tak przed wczoraj miałam sen, który należał raczej do przyjemnych, ale chciałabym wiedzieć czy jego znaczenie jest równie dobre.

Tak wiec śniło mi się, że byłam w rodzinnym mieście, niedaleko szkoły do której chodziłam i w której poznałam wspaniałych ludzi i przeżyłam świetne chwile. Stałam niedaleko tej szkoły, gdzie dosyć niedawno wybudowano nowy super market. Byłam z jakimiś mężczyznami i dzieckiem - wydaje mi się, że to był mój brat, jego synek oraz mój były chłopak. Staliśmy koło tego supermarket i w miejscu w którym naprawde jest parking i droga, w moim śnie rosło piękne złociste zboże. Otaczało ten sklep, a ja widziałam te łany zboża bardzo wyraźnie i byłam zachwycona ich pięknem. Chcielismy przejść przez to zboże i zauważyliśmy, że jest tam specjalna ścieżka, wiec poszliśmy w tamta strone. Wtedy spojrzałam w bok i zauważyłam, że po drugiej stronie rosną drzewa i pięknie zakwitają (to była jakaś magnolia, czy drzewa wiśni - małe, biało różowe kwiatki). Pogoda była piękna a ja chba byłam w długiej spódnicy. Weszliśmy na te ścieżkę i sen się skonczył.

Z góry dziękuję

Magnolie i wiśnie kwitną zwykle w sezonie wiosennym, a zboże dojrzewa ku jesieni czyli jakaś rozpiętość czasu. Myślę, że sen ma pozytywny wydźwięk. Zapowiada pozytywne czasy dla Ciebie i bliskich, pełne rozkwitu. Wszystko wokół Was tętni życiem, dojrzewa. Kierujecie się w stronę sklepu czyli być może z zamiarem nabywania rzeczy.

Bardzo dziękuję za interpretacje. Też mam wrażenie, że ten sen był pozytywny, coś innego niż sniło mi się przez ostatnie kilka tygodni. Zastanawia mnie tylko dlaczego tam pojawia się mój były chłopak? Jeżeli sen to zapowiedź nowych, bardziej pozytywnych czasów, to tak naprawdę mój eks tutaj nie ma jakby żadnego znaczenia, a jednak się pojawia i wkracza razem ze mna i moim bratem na tę polną drogę...