ksiadz, guzik, schody, woda....

Dobry wieczor,

Bardzo prosze poraz kolejny o interpretacje snu. Zanim to opisze mam dodatkowe dwa pytania. Pierwsze - czy to przypadek, ze wiekszosc moich snow zapamietuje przewazniewtedy kiedy moje dzieciaczki sa u mnie na weekend? Drugie - czy powtarzalnosc symboli w snie ma jakies glebsze znaczenie?

Otoz snilo mi sie niedawno, ze bylem ksiedzem (co raczej do mnie nie pasuje;p) a przynajmniej bylem ubrany w sukmane z nietypowymi, duzymi blyszczacymi guzikami. z boku stal inny ksiadz i kazal mi teguziki poprawic. Cala akcja toczyla sie w domu. Nastepnie probowalem zejsc ze schodow w jednym z pomieszczen w domu (kotlownia), ale nie wiem jak sie to skonczylo...

Drugi troszke dziwny. Jechalem droga wsrod lak i na ta droge zaczela wdzierac sie woda, ze bylo ciezko przejechac ja samochodem (A dzis bylem w podobnym miejcu - na srodku droga, trawiaste pobocza a dalej zbiorniki wodne - piekny widok). Nastepnie snilo mi sie, ze rozmawiam z moja byla zona. Bylismy w domu a wokolo byly laki (trawa - przepraszam brak polskich znakow doprowadza mnie do...). Bylo inaczej - byla mila, taka jak kiedys, mloda i co dziwne rozmawialismy o naprawie malzenstwa. Dala mi 2 warunki powrotu (?!?!). Ja tez bylem dziwny, jakis mlodszy, szczesliwy staralem sie. moglem zamieszkac na weekendy. nie widzialem tam naszych dzieci. Pozniej bylem na pietrze w sypialni. Bylo tam lozko, jesli dobrze pamietam to bez poscieli. Zauwazylem, ze sruba sie przy nim odkreca. Stalem na tym lozku i probowalem cos wlozyc na polke albo w dziure w scianie(?). Ten pokoj byl ciemny i pragnalem to zmieniec.

Na koncu siedzialem w samochodzie na jakims wzniesieniu - droga wila sie na dol ( kreta) piekne widoki zieleni - laki i woda. Naprawde znajome widoki...

z gory dziekuje za wlozony trud w interpretacje naszym ekspertom.

Dziekuje, pozdrawiam i dobrej nocy:)

Pierwsze - czy to przypadek, ze wiekszosc moich snow zapamietuje przewazniewtedy kiedy moje dzieciaczki sa u mnie na weekend?

To, że pamiętasz swoje sny ma ścisły związek z fazą snu, w której się budzisz. Możliwe więc, że przy dzieciach w domu Twój sen jest inny, bardziej czujny niż w wypadku, gdy jesteś w domu sam. Jesteś wówczas bardziej uwrażliwiony na dźwięki, a to sprzyja budzeniu się i zapamiętywaniu snów. (Oględnie mówiąc, bo to nie zawsze, ale tak mówiąc o tym, co w Twoim wypadku)

Drugie - czy powtarzalnosc symboli w snie ma jakies glebsze znaczenie?

Tak, może to oznaczać, że Twój mózg przysposobił sobie dany symbol do wyrażania pewnych konkretnych obaw/emocji/etc, więc jest to wówczas dla Ciebie swego rodzaju "komunikat". Musisz tylko sam zaobserwować tę prawidłowość. (dlatego dobrze jest swoje sny zapisywać). Dajmy na to zawsze, gdy śni Ci się, że zdajesz maturę i nic nie umiesz oznacza to, że obowiązki w pracy zostawiłeś sobie na ostatnia chwilę i pomimo, że psychicznie jeszcze nie czujesz się z tym na jawie źle, to mózg już daje sygnał, że ten stres się w Tobie kumuluje.

Z mojej strony to tyle w kwestii wyjaśnienia, natomiast jak chodzi o sam sen to jestem pewna, że na dniach otrzymasz od kogoś odpowiedź.

Bycie księdzem nie koniecznie musi oznaczać twoje nagłe powołanie do kapłaństwa. Może to być przejaw twojej duchowości, rozwijania się duchowo. Inne określenie księży to duchowny. Wchodzisz na kwestie zgłębiania tematyki duchowej, zrozumienia świata i tego w co chcesz wierzyć. Możliwe, że jesteś przez innych postrzegany jako ktoś, kto wie więcej, autorytet w wybranej dziedzinie. Wierni szukają w księżach przewodnictwa, pewnej pomocy w dokonywaniu wyborów. Ty jesteś kimś kto dla innych może stać się takim autorytetem, ale potrzebujesz coś dopracować. Dopiąć na ostatni guzik. Schodzenie w dół do kotłowni też może być dodatkowym nawiązaniem do tego zgłębiania wiedzy, tajników.

Podróż samochodem zwykle odnosi się do obrazu życia jakie prowadzisz. Jesteś kierowcą czyli masz je we własnych rękach, sam dokonujesz wyborów. Jednak czasem emocje stają Ci na drodze. Wezbrana woda zalała drogę stanowiąc pewne utrudnienie.

Motyw z żoną może wiązać się z podświadomym analizowanie tego, co się między Wami popsuło. Odreagowywaniem i myśleniem, że mogło być tak dobrze. A może fakt braku dzieci nawiązuje też do starości, kiedy dzieci idą w swoją stronę i samotność bardziej się odzywa przywołując wspomnienia i zastanawiając się czy naprawdę musiało się tak, a nie inaczej skończyć. Może też być to po prostu porządkowanie i potrzeba zamknięcia tego rozdziału. Wybaczenie sobie i jej tego, co Was przerosło. Pasuje też do tego wszystkiego scena z łóżkiem, które jest bez pościeli i wymaga naprawy. Podobnie jak sam pokój ponury. Kwestie erotyczne i uczuciowe zostały zaburzone. Brakuje tu przyjemnej atmosfery. Nawet jeśli z żoną już nie utrzymujecie kontaktów może ma to wpływ na obecne twoje życie.

Końcówka może być dość optymistycznym akcentem. Droga teraz będzie z górki. Skończy się mozolny wysiłek, ale nie rozpędzaj się za nadto bo wciąż przed Tobą pełno zakrętów mimo pięknych widoków wokoło.

Witam i z gory slicznie dziekuje.

Prawda, jak moje "wojsko" spi u mnie jestem bardziej czuly, czesciej sie budze.

Jesli dobrze rozumiem, sen to znaki od naszej podswiadomosci... Zgadam sie, ze wplyw na sen ma stres i ogolnie nasze zycie, ale uwazam,ze jest cos w tym niezwyklego (dlatego nie dokonca to rozumiemy - i nauka rowniez), cos od Sily Stworczej. Czekam na kilka waznych odpowiedzi wlanie.

Prawda - rozwijam sie duchowo mysle, staram sie byc najlepsza wersja siebie, jestem autorytetem dla dzieci mysla i caly czas pracuje zeby bylo lepiej. Przyznam, ze autorytetami moga byc dzieci. Nie maja skrepowania jesli chodzi o swoje zdanie na rozne tematy. Ostatnia rozmowa z moim 8 letnim synem dala mi wiele do myslenia.

Na wszystko potrzeba czasu... Zauwaz, ze chcialem zmienic wszystko w tym pokoju. Wiem, ze musze sie ze wszyskim pogodzic... ale to nie znaczy,ze umarla we mnie nadzieja. Moglbym napisac tu spore wypracowanie. Warto byc cierpliwym mysle. W innym poscie opisze dlaczego... Szczescie tak czy owak przyjdzie z jakiejs strony.

Ja wierze, ze: "W marzeniach i milosci nie ma rzeczy nie mozliwych" (Janus Arony).

Mam jeszcze jedno pytanie (przepraszam, jesli powinno byc umieszczone w innym dziale) Czy lepiej jest czasami kazdy symbol interpretowac z osobna? Ksiadz sni mi sie juz kolejny raz - to dobry znak. Byc ksiedzem t0, ze poprawi sie sytuaja finansowa, dobre stanowisko, dalekie zajscie w karierze zawodowej. Guziki, to zamykanie spraw ale tez pieniadze, poprawasytuacji finansowej (na co czekam i prosze codziennie o to Boga)

Pozdrawiam

Jeśli chodzi o mnie robię różnie na intuicję, wyczucie i myślę, że taki system mogę też doradzić. Jeśli sen opowiada jakąś historię często szukam połączenia pomiędzy symbolami. Jeśli we śnie natomiast uwagę przykuwa tylko jedna rzecz bardziej narzuca się pojedyncze znaczenie. Podstawowa kwestia to znalezienie własnego klucza czyli wyczucie czy symbole mają u Ciebie znacznie osobno czy razem.

Rozumiem.

Ja staram sie najpierw interpretowac wszystko z osobna. Czasami mam tak jak mowisz - jest historia ale 1 lub 2 rzeczy przykuja uwage. W ostatnim to ze jestem ksiedzem i guziki w sukmanie - nietypowe. A tak w przelozeniu na zycie - dzis przyjechal moj szef zleceniodawca i powiedzial: "jutro przyjedzie jeszcze 2 chlopakow, to jest twoj projekt i ty tu rzadzisz". Byc moze sprawdzian przed wyjazdem...

Wierze, ze sny maja przelozenie w zyciu, a wlasciwie zinterpretowane moga pomoc.

Dziekuje i pozdrawiam