zmarły mąż drugie życie

Mój mąż zmarł 3 mies. temu, miał 38 lat. Bardzo często przychodzi do mnie w snach jako zywy, a ja mu ciągle powtarzam w tych snach że dostał drugie życie i żeby o siebie dbał...co to oznacza że ja tak mu w tych snach o tym drugim życiu ciągle mówię? po tych snach kiedy mi się śni czuje spokój.

Dziękuję za informacje.

Pewnie to oznacza, ze czeka na Niego kolejna Zyciowa Droga - jesli wierzyc w Reinkarnacje :-) Oznacza to tez, ze Ty go informujesz, ze i przed Toba nowe zycie - dalsze zycie juz bez Niego fizycznie, ale z nadzieja na szczescie przy nastepnym Zyciowym Partnerze w przyszlosci Twojego obecnego ziemskiego wcielenia - bedzie to drugie zycie i dla Niego i dla Ciebie...:-)

To piekne sny i pozwolaja Wam wyjasnic sobie wzajemnie te kwestie i osiagnac spokoj nie tylko po takim snie, a i w calym Twoim zyciu :-)

Dziękuję, tylko ja teraz nie wyobrażam sobie życia z kimś innym, mąż nie zyje zaledwie 3 mce, teraz tak naprawde zaczynam odczuwac duży ból i pustke, mam ochotę krzyczeć, przytulić się do jakiegoś meżczyzny ale tylko żeby ukoić mój ból. To też jest zadziwiające że ja wogóle nie potrafię płakać. Oczywiście zdażają się momenty kiedy uronię łzy ale płakać nie potrafie, czy jest coś w tym dziwnego?

Kazdy przezywa zalobe na swoj sposob....ale czas leczy, a Ty jestes mloda kobieta i jak bedziesz gotowa, to ulozysz sobie zycie na nowo - jestes wolna kobieta i masz prawo przytulic sie do kogos bez podtekstow, a moze kiedys i jak do mezczyzny. Jesli moge cos doradzic - pozwol sobie wczesniej, czy pozniej na placz - jak Cie "najdzie", to sie nie hamuj - ulzy Ci po tym, zobaczysz:-) Ciesz sie z faktu, ze masz takie fajne sny z mezem od czasu do czasu, ale pozwol mu isc dalej - nie trzymaj go za dlugo pomiedzy Swiatami i ciesz sie, ze mieliscie sie okazje spotkac tu na Ziemi i byliscie para - nadal jestescie przyjaciolmi i spotkacie sie kiedys tam, jak przyjdzie Twoj czas, ale masz przed soba jeszcze wiele bardzo fajnych szczesliwych lat i jeszcze nie raz poczujesz sie szczesliwa, choc teraz trudno Ci jest sobie to wyobrazic...daj czasowi czas, ale niech to nie beda wieki, bo to bedzie meczace i dla Ciebie i dla Jego Duszy. Nie, w tym wszystkim nie ma absolutnie nic "dziwnego". Zdradze Ci "Tajemnice"....i ja i Ty tez kiedys odejdziemy z tego Swiata, ale i Ty i ja mamy Prawo przezyc w Naszym zyciu jeszcze wiele Pieknych chwil....:-) Jestes dzielna kobieta, ale pozwol sobie na okazanie "slabosci" - jak sie da, to sobie poplacz i wyplacz swoj zal, albo idz w jakies bardzo glosne miejsce i...wykrzycz sie porzadnie :-)

Może w ten sen jest także dla Ciebie próbą ukojenia bólu. On znów żyje, ale ma inne życie, o które powinien dbać, więc nie musisz się czuć smutna z jego powodu i sama możesz powoli próbować zamknąć ten rozdział. Trzy miesiące to nie długo, by tak po prostu wszystko nagle znikło. Potrzebujesz czasu by dojść do siebie. Sen może być dla Ciebie formą wsparcia. Często martwimy się o utraconych bliskich co tam u nich i jak im jest.