Skocz do zawartości

Wampir


Shyshka

Rekomendowane odpowiedzi

Heh, sen był delikatnie mówiąc paranoidalny

Jest burza, zachmurzone niebo, pioruny, na środku polany otoczonej lasem stoi słup telegraficzny, bardzo wysoki i biały, otoczony jest kilkoma słupami na których rozwieszone są druty, które mają przewodzić prąd zaraz po uderzeniu pioruna w słup telegraficzny.

Był też wampir, który stał koło całej tej misternej konstrukcji i zamierzał wymierzyc jakiemuś człowiekowi karę przywiązując go do (przepraszam za tyle powtórzeń) słupa telegraficznego, miał go zabić piorun, a prąd poprzez druty miał być zużytkowany przez tego wampira.

Nie wiem czy warto przypisywać temu snu jakies znaczenie, nie mniej jednak porządnie mną wstrząsnął, z tąd pytam, czy coś to może komuś mówi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi też śnił się wampir, może to dlatego, że przed snem oglądałam Underworld? ale śniło mi się że tym wampirem jest chłopak którego kiedyś bardzo kochałam. ten sen był mniej więcej taki, najpierw skakałam po dachu i chyba sama byłam wampirem, potem skradałam się do jakiegoś budynku i coś z niego ukradłam, coś co mi wcześniej zabrano i to chyba było coś niebezpiecznego. to działo sie w nocy. potem zabrałam ze swojego domu chleb i chowałam go przed mamą, wydawało mi sie że ten chleb, jeśli go ktoś zje to zmieni sie w wampira. więc chciałam go spalić, ale bałam sie reakcji mamy. uciekałam przed nią i spaliłam ten chleb na balkonie, widziałam płomienie, podeszło do mnie dwoje starszych ludzi, wyglądali bardzo sympatycznie. coś mówili, że dobrze robię i byli mi przychylni. to wszystko działo sie w dzień. a potem znów było ciemno,uciekałam przed wampirami, było ich kilka. dogonili mnie i osaczyli, była tam kobieta, gruba sympatyczna i ostrzegała mnie tylko nie wiem przed czym. potem popatrzyłam w niebo i wiedziałam, że tam jest Kamil (ten chłopak którego kochałam i o którym chce zapomnieć, bo pojawił sie w moim życiu ktoś ważniejszy i lepszy), widziałam go że zjeżdżał z nieba na takim bobsleju i nagle oślepił mnie jakiś blask, ale tylko na chwilę. potem wylądował przede mną, uderzył mnie tymi sankami w nogi, minął i zakręcił ze mną, tak że jak sie odwróciłam stał twarzą do mnie. trzymał ręce na moich biodrach i z kimś rozmawiał, jakby mnie ignorował. wydaje mi sie, że był niebezpieczny, że chce mi coś zrobić tylko jeszcze nie teraz, nie przy wszystkich, był pewny siebie, a ja chciałam z nim porozmawiać, nie bałam się go. chciałam mu powiedzieć chyba, żeby zniknął z mojego życia, bo jest już ktoś ważniejszy od niego. i to by było na tyle, więcej już nie pamiętam. totalnie nie wiem co ten sen może znaczyć, trochę głupi ten sen, ale mnie przestraszył. z góry dzięki za jakieś minimalne wyjaśnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...