Fotograf, lustro, fiołki

Śniło mi się, że byłam u fotografa. Miałam wykonać sobie zdjęcie, byłam tam z rodzicami. Na ścianie wisiało wielkie lustro. Przeglądałam się w nim. Miałam fioletowe powieki. Fotograf dał mi książkę, bym wybrała sobie kwiatek do zdjęcia. Od początku byłam zdecydowana na fiołki, bo to moje ulubione kwiaty, ale rodzice cały czas namawiali mnie, bym to przemyślała, że może inne. Więc oglądałam inne, ale wciąż myślą wracałam do fiołka. Potem zaczęli przychodzić inni ludzie, fotograf i rodzice cały czas z nimi rozmawiali, a ja albo spoglądałam na siebie w tym lustrze, albo wciąż na nowo przeglądałam książkę z tymi kwiatami do wyboru. W końcu zrobiło się ciemno, zdenerwowałam się, zaczęłam krzyczeć (po angielsku) i wtedy sen się urwał.

Tu widzę pewien element - mianowicie jesteś zdecydowana na konkretną rzecz - na fiołki do zdjęcia Twoje ulubione kwiaty. Fiołki jak i Twoje powieki są fioletowe, współgrają ze sobą, pasują - to nie jest nawet wybór tylko jedyna mozliwość. Czasem jesteśmy czegoś tak pewni, że nie zastanawiamy się - po prostu wiemy. Natomiast Twojego pomysłu rodzice nie zaakceptowali - bo czym innym jest powiedzieć "przemyśl to jeszcze", ewidentnie chcą abyś myślała tak długo, aż pomyślisz tak jak oni by tego chcieli. I zostawiają Cię samą z problemem, który Ci właśnie wytworzyli, sami zajmując się innymi sprawami. Zaszczepili w Tobie niepewność i umyli ręce. Nie wiem o jaki problem może chodzić - czy konkretny wybór życiowy czy czegoś nie akceptują w Tobie. W każdym razie intuicja Cie nie zawodzi - wybór jest słuszny i jedyny bo gdy zabrać Ci tą możliwość reagujesz złością i agresją.

Fiolet to kolor duchowości, czakry korony. Może pociąga Cię zgłębianie, poznawanie tej strony świata, gdy twoi rodzice cenią sobie trzeźwy osąd i materialne życie, próbując tłumić to w Tobie. Przeglądasz się często w lustrze czyli dokonujesz oceny swojej osoby. Próbujesz zadowolić rodziców, ale wciąż czujesz, że nie do końca to twoja droga.