Orzeł, rekiny, czarni ludzie

Śniłam, że ocknęłam się na tonącej platformie. Dryfowała ona po morzu, a dookoła było pełno rekinów. Nie potrafiłam temu zaradzić i szybko znalazłam się w wodzie, oczekując ataku ze strony drapieżników. Podpływały coraz bliżej, a ja byłam pogodzona z losem - nagle nadleciał orzeł, dotykając szponami wody. Był młody, jakby wystraszony sytuacją, jednak wielki i silny. Chwyciłam go, a on pociągnął mnie i w tym sposób dotarłam na brzeg.

Była noc i panowała zima. Mimo, że to była tropikalna wyspa, wszędzie był śnieg. Chciałam się gdzieś ukryć i schować, gdy zauważyłam wioskę.

Wyglądała na opuszczoną, wręcz zrujnowaną. Podeszłam do jednego z budynków z zamiarem przenocowania, gdy nagle z chaty wyskoczyła czarna kobieta. Zaczęła wrzeszczeć, przeganiając mnie, grożąc, że mnie skrzywdzi. Szybko odeszłam, jednak nie chciałam za bardzo oddalać się od wioski, nie znając wyspy ani tego, gdzie znaleźć bezpieczne schronienie i żywność. Przenocowałam skulona gdzieś pod murem. Nad ranem odnalazły mnie czarne dzieci z wioski. Chciały się bawić i mimo, że były bardzo chude, zaproponowały, że przyniosą mi coś do jedzenia. Zgodziłam się, w zamian proponując nauczenia nowych zabaw i wyrobu leków (znalazłam przy murze zakopane, bardzo współczesne, maści przeciwbólowe).

Podczas jednej z gier pociągnęłam chłopca za rękę tak, że strasznie mu spuchła. Zrobiłam to przypadkowo i byłam bardzo przejęta - wysmarowałam mu całe przedramię maściami.

W końcu dzieci postanowiły zaprowadzić mnie do wioski. Zauważyłam, że zjawiło się tam kilka białych osób - w tym moja ciotka. Wszyscy postanowiliśmy pomóc przy odbudowie i unowocześnianiu miejsca.

Proponowałam różne pomysły, pomagałam, aż w końcu... minął rok. Wioska wyglądała już o wiele lepiej. Odnalazła mnie czarna kobieta, która przedtem wygnała mnie z wioski, wyzywając.

Zapytała tylko, czy spodziewałam się kiedykolwiek, że będziemy współpracować i uzyskamy taki efekt. Odparłam, że nie. Na co uśmiechnęła się tylko.

Podeszła do mnie ciotka i zaczęła składać życzenia urodzinowe. Zdziwiło mnie to, bo urodziny miałam wcześniej. Zaczęła tłumaczyć się, że nie ma pamięci do dat, życzyła mi wielu rzeczy, niestety praktycznie wszystko zapomniałam.

Może jakieś załamanie w twoim życiu. Czas większych trudności, pogorszenia passy. Czujesz się otoczona przez rekiny czyli silne drapieżne osoby, które próbują Cię wykorzystać lub wyeliminować. Nieżyczliwe otoczenie budzące strach. Jednak z ratunkiem przychodzi Ci młody orzeł. Może to osoba z dużą wiedzą, talentami, ale wciąż niedoświadczona. Dopiero poznaje swoje możliwości, boi się, ale mimo to wiele może Ci pomóc. Może to też być sytuacja, która będąc dla Ciebie nowa i niepewna tak naprawdę okaże się da Ciebie szansą. Trafiasz na egzotyczną wyspę, gdzie panuje jednak zima. Być może nowe okoliczności okażą się dla Ciebie czymś obcym, nieznanym i robiącym wrażenie niegościnnego. Nie ma tam ciepłego powitania dla Ciebie. Kobieta Cię wręcz przepędza, bo jesteś dla nich z innego świata. Ona czarna, a Ty biała. Brakuje jej otwartości na to, co obce. Potrzebujesz cierpliwości by zdobyć ich zaufanie. Najpierw udaje się to z dziećmi, które są bardziej szczere i ufne. Chcą Ci pomóc mimo, że same nie mają wiele. Chociaż niechcący twoje działanie krzywdzi jedno z nich odkrywasz możliwości pomocy tej wiosce w lepszym życiu. Czarni mogą tu obrazować też kogoś bardziej zacofanego, trzymającego się kurczowo starych nawyków, które próbujesz zmienić. Pomagają Ci w tym przedstawiciele rodziny. Ale pierwszy ruch musiałaś wykonać sama. Nawet ta wcześniej najbardziej sceptyczna osoba spuszcza z tonu.

Uwaga o urodzinach i roku może być sugestią w jakim czasie wydarzenia nabierają znaczenia.