Fałszywa Matka Boska, biblioteka, ciemność

Mój sen można podzielić na dwie części:

W pierwszej przechadzałam się po jakiejś zielonej okolicy. W oddali zobaczyłam figurę Matki Boskiej i zaczęłam się jej przyglądać. Poczułam, że coś z nią jest nie tak, jakby była fałszywa, dziwnie pusta. Intuicja podpowiadała mi, żebym się do niej nie zbliżała. Obok dostrzegłam starszego mężczyznę, który zaczął zachwalać figurkę i coś opowiadać o byciu "wzywanym przez nią". Jeśli usłyszało się jej głos, to powinno natychmiast pójść do niej. Ciągle byłam nieufna. Nagle pojawiła się obca dziewczyna, która "usłyszała" wezwanie figury. Natychmiast się do niej udała, będąc uradowana z tego, że została "wybrana". Jednak... w połowie jej drogi pojawiło się bagno, które ją wciągnęło. Nie byłam tym szczególnie zdziwiona, jakbym się spodziewała podstępu ze strony tej fałszywki. Zrozumiałam, że każdy, kto odpowiedział na wezwanie, po prostu ginął w tym błocie. Mężczyzna wściekł się na mnie i zaczął krzyczeć, że odrzucam wezwanie, jak śmiem i co to ma znaczyć. Że powinnam natychmiast podejść do niej. Zignorowałam go i pobiegłam w stronę domu.

Okazało się, że przeprowadzamy się do dużego, wręcz wielkiego, mieszkania. Potrzebny był jeszcze remont, ale nie przejęłam się nadciągającą pracą - wręcz byłam szczęśliwa, że się czymś zajmę.. Każdy z członków mojej rodziny wybrał sobie jakieś pomieszczenie, którym miał się zająć. Ja postanowiłam zająć się domową biblioteką, która była naprawdę spora. Książki w niej były w większości stare, podniszczone. Poukładane chaotycznie tak, że nikt nie mógł niczego znaleźć. Zaczęłam ścierać kurze i układać książki według kryteriów, ich wielkości. Miało to wyglądać schludnie, przejrzyście i czysto. Pomyślałam nawet o tym, że skoro księgozbiór jest naprawdę duży, można uczynić z niego bibliotekę dostępną dla innych ludzi, aby też zaczęli z niej korzystać.

Zbliżał się wieczór i moja rodzina postanowiła wrócić na noc do poprzedniego mieszkania. Odparłam, że wrócę sama i popracuję jeszcze trochę. Nie chcieli się na to zgodzić, jednak byłam uparta i ciągle przeglądałam książki, szukając im miejsca. Rodzina zaczęła mnie ostrzegać, że gdy będę wracać sama w nocy, mogą czyhać na mnie źli ludzie. Zaśmiałam się, twierdząc, że nikt mnie nie skrzywdzi, a jeśli nawet, to sobie poradzę. W końcu jednak, po licznych upomnieniach postanowiłam wrócić na noc z rodziną. Po drodze zauważyłam porzuconą broń - różne noże, sznury, które... ktoś zostawił, licząc, że będę sama. Zauważyłam nawet w oddali liczne cienie, które przyglądały się wściekłe, że wracam z kimś.

Może to być wyraźne ostrzeżenie by kierować się intuicją, a nie tylko ulegać czemuś, co gra na emocjach. Ponieważ pojawiły się wątpliwości przystanęłaś i zaczęłaś obserwować dzięki czemu zobaczyłaś, że faktycznie coś nie jest w porządku. Bagno czyli sytuacja, która wplątuje, ale może pochłonąć bezpowrotnie. Wielu wpada wierząc, że podążają za wyróżnieniem w kierunku wiary. Może jakaś sekta, albo inna sytuacja, gdzie ktoś spróbuje Cię kusić roztaczając obiecujące wzorce.

Nowe mieszkanie może obrazować zmiany w twoim sposobie myślenia. Otwarcie się na nowe możliwości, wyzwania. Jednak wymaga to remontu czyli dopracowania pewnych spraw. Ty stawiasz na bibliotekę czyli wiedzę, którą chcesz się dzielić z innymi. Jest tam dużo starych książek, więc jest to wiedza dawna, pełna różnych mądrości. Jednak nawet w największym zapale i dobrych intencjach powinnaś zachować ostrożność i uważać na możliwe zagrożenia. Noc czyli czas uśpienia, zagubienia. Czujesz się pewna siebie, ale w ciemności czyhają zagrożenia. Okazje mogą nieść z sobą również niebezpieczeństwo.