Grahanka Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 (edytowane) Z piątku na sobotę miałam sen: stałam na dachu wysokiego drapacza chmur, był to mój dom (w rzeczywistości niegdy nie byłam na jego dachu). Widok rozchodził się na zatokę, ale nie interesowało mnie to. Byłam tam w konkretym celu, obejrzenia kominów. Nie były to klasyczne murowane kominy, ale szklane. Bardzo nowoczesne i dizajnerskie. Podziwiłam się, podziwiłam a następnie przenioslam kilka pięter niżej. Byłam w gościnie u Englerta i Ścibakówny, okazało się, że wychowują troje jej dzieci i akurat jedno z nich miało urodziny. Do mieszkania pchało się mnóstwo innych dzieciaków na urodzinowe party. Próbowałam wyjść, przepychając się do drzwi. Na dole budynku były zaparkowane rowery. Proszę o pomoc w interpretacji. Edytowane 6 Września 2015 przez Grahanka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limitless Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Kominy mogą nawiązywać do literackich "szklanych domów" - pod warunkiem że ta metafora jest Ci bliska. Wiele zależy od tego jakie emocje wywoływały w tobie te dzieciaki. Może to być myśl o niespełnionym pragnieniu macierzyństwa, albo wprost przeciwnie: musiałaś się między nimi przeciskać, a dzieci, tłum i gwar Ci definitywnie nie odpowiadają. Stojąc na dachu podziwiałaś widoki, możliwe że czułaś się wolna i taka koncepcja życia - wolność i niezależność - do Ciebie przemawia. Rowerami dzieci dotarły na imprezę. Można to interpretować jako ekologię, sport, coś w tym kierunku - ale uważam że to ślepa uliczka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 7 Września 2015 Udostępnij Napisano 7 Września 2015 Z piątku na sobotę miałam sen:stałam na dachu wysokiego drapacza chmur, był to mój dom (w rzeczywistości niegdy nie byłam na jego dachu). Widok rozchodził się na zatokę, ale nie interesowało mnie to. Byłam tam w konkretym celu, obejrzenia kominów. Nie były to klasyczne murowane kominy, ale szklane. Bardzo nowoczesne i dizajnerskie. Podziwiłam się, podziwiłam a następnie przenioslam kilka pięter niżej. Byłam w gościnie u Englerta i Ścibakówny, okazało się, że wychowują troje jej dzieci i akurat jedno z nich miało urodziny. Do mieszkania pchało się mnóstwo innych dzieciaków na urodzinowe party. Próbowałam wyjść, przepychając się do drzwi. Na dole budynku były zaparkowane rowery. Proszę o pomoc w interpretacji. Witam! A czy przypadkiem nie robiłaś jakiegoś duchowego oczyszczenia, medytacji oczyszczających itp.? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grahanka Napisano 7 Września 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Września 2015 Sławomirze, nie robiłam żadnego oczyszczania, ale od dwóch tygodni moja mama prosi mnie o modlitwę za babcię po której kupiliśmy nieruchomość. Dodam, że z kominów nie leciał dym. Limitless, nie lubię dzieci, a te z mojego snu, wprowadziły mnie w jeszcze większą panikę, to też zaczełam uciekać w kierunku drzwi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 7 Września 2015 Udostępnij Napisano 7 Września 2015 (edytowane) Witam! Pytałem dla tego gdyż pewne elementy twego snu mogą wskazywać na problemy energetyczne - w końcu komin służy do odprowadzania spalin czyli czegoś co nam ludziom po prostu by zaszkodziło. Za to twoja odpowiedź wszystko wyjaśnia. Jeżeli spojrzymy na symbolikę komina to tak jak wcześniej wspomniałem usuwa efekty spalania i zanosi je do ..... nieba - czyż nie jest to symbol wymuszonej modlitwy? Dodatkowo w śnie jesteś na dachu to symbol nadświadomości czyli naszego kontaktu z siłami wyższymi a twoje kominy są szklane dla tego gdyż twoim zdaniem modlitwa powinna być czysta i płynąć prosto z serca a nie być efektem czyjegoś nacisku. To wymuszenie a raczej jego próba powoduje w tobie chęć obrony i zasłanianie się brakiem czasu i mnóstwem obowiązków co symbolizują dzieci utrudniające ci wyjście z mieszkania. Doszliśmy do rowerów to symbol wieloznaczny i w zależności od tego jak go widzimy znaczy skrajnie co innego. Twoje rowery stoją pod blokiem tak jakbyś komuś zazdrościła lekkości, zwiewności, braku wysiłku w jego działaniach, tak jakby tobie to przychodziło po długich przygotowaniach i tak do końca zostawiało cię w niedosycie twojej niedoskonałości- czyżby modlitwa dla ciebie to proces wymagający przygotowań, wstępu, oczyszczenia (powtórzenie szklanych kominów) i dopiero modlitwy właściwej w skupieniu i namaszczeniu z całym rytuałem ( to ten moment kiedy jesteś na dachu przed tobą roztacza się widok ale ty koncertujesz swoja uwagę tylko na kominach) Pozdrawiam: Sławomir Edytowane 7 Września 2015 przez Slawomir 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grahanka Napisano 7 Września 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Września 2015 Sławomirze, dziękuję za trafną interpretację. Mimo, że sen to prawie zawsze moja podsiadomość, tym razem nie mogłam go złożyć wcale. Pani babcia zmarła 7-8 lat temu. Wydaje mi się, że z wielkim poszanowaniem zaopiekowałam się wszystkim tym co było dla niej najcenniejsze - kwiaty. Mój mąż od tygodnia wozi w samochodzie jej obrazy maryjne, które planujemy zanieść do kościoła. Pomodlimy się za nią. Faktem jest, że urosło to już do rangi wielkiego rytuału oraz oczyszczenia. Nie czuję jej enegrii, myślę, że spoczywa w pokoju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.