Skocz do zawartości

Szklane kominy


Grahanka

Rekomendowane odpowiedzi

Z piątku na sobotę miałam sen:

stałam na dachu wysokiego drapacza chmur, był to mój dom (w rzeczywistości niegdy nie byłam na jego dachu). Widok rozchodził się na zatokę, ale nie interesowało mnie to. Byłam tam w konkretym celu, obejrzenia kominów. Nie były to klasyczne murowane kominy, ale szklane. Bardzo nowoczesne i dizajnerskie. Podziwiłam się, podziwiłam a następnie przenioslam kilka pięter niżej. Byłam w gościnie u Englerta i Ścibakówny, okazało się, że wychowują troje jej dzieci i akurat jedno z nich miało urodziny. Do mieszkania pchało się mnóstwo innych dzieciaków na urodzinowe party. Próbowałam wyjść, przepychając się do drzwi. Na dole budynku były zaparkowane rowery.

Proszę o pomoc w interpretacji.

Edytowane przez Grahanka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominy mogą nawiązywać do literackich "szklanych domów" - pod warunkiem że ta metafora jest Ci bliska.

Wiele zależy od tego jakie emocje wywoływały w tobie te dzieciaki. Może to być myśl o niespełnionym pragnieniu macierzyństwa, albo wprost przeciwnie: musiałaś się między nimi przeciskać, a dzieci, tłum i gwar Ci definitywnie nie odpowiadają. Stojąc na dachu podziwiałaś widoki, możliwe że czułaś się wolna i taka koncepcja życia - wolność i niezależność - do Ciebie przemawia. Rowerami dzieci dotarły na imprezę. Można to interpretować jako ekologię, sport, coś w tym kierunku - ale uważam że to ślepa uliczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z piątku na sobotę miałam sen:

stałam na dachu wysokiego drapacza chmur, był to mój dom (w rzeczywistości niegdy nie byłam na jego dachu). Widok rozchodził się na zatokę, ale nie interesowało mnie to. Byłam tam w konkretym celu, obejrzenia kominów. Nie były to klasyczne murowane kominy, ale szklane. Bardzo nowoczesne i dizajnerskie. Podziwiłam się, podziwiłam a następnie przenioslam kilka pięter niżej. Byłam w gościnie u Englerta i Ścibakówny, okazało się, że wychowują troje jej dzieci i akurat jedno z nich miało urodziny. Do mieszkania pchało się mnóstwo innych dzieciaków na urodzinowe party. Próbowałam wyjść, przepychając się do drzwi. Na dole budynku były zaparkowane rowery.

Proszę o pomoc w interpretacji.

Witam!

A czy przypadkiem nie robiłaś jakiegoś duchowego oczyszczenia, medytacji oczyszczających itp.?

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławomirze, nie robiłam żadnego oczyszczania, ale od dwóch tygodni moja mama prosi mnie o modlitwę za babcię po której kupiliśmy nieruchomość.

Dodam, że z kominów nie leciał dym.

 

Limitless, nie lubię dzieci, a te z mojego snu, wprowadziły mnie w jeszcze większą panikę, to też zaczełam uciekać w kierunku drzwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Pytałem dla tego gdyż pewne elementy twego snu mogą wskazywać na problemy energetyczne - w końcu komin służy do odprowadzania spalin czyli czegoś co nam ludziom po prostu by zaszkodziło.

Za to twoja odpowiedź wszystko wyjaśnia.

Jeżeli spojrzymy na symbolikę komina to tak jak wcześniej wspomniałem usuwa efekty spalania i zanosi je do ..... nieba - czyż nie jest to symbol wymuszonej modlitwy? Dodatkowo w śnie jesteś na dachu to symbol nadświadomości czyli naszego kontaktu z siłami wyższymi a twoje kominy są szklane dla tego gdyż twoim zdaniem modlitwa powinna być czysta i płynąć prosto z serca a nie być efektem czyjegoś nacisku.

To wymuszenie a raczej jego próba powoduje w tobie chęć obrony i zasłanianie się brakiem czasu i mnóstwem obowiązków co symbolizują dzieci utrudniające ci wyjście z mieszkania.

Doszliśmy do rowerów to symbol wieloznaczny i w zależności od tego jak go widzimy znaczy skrajnie co innego. Twoje rowery stoją pod blokiem tak jakbyś komuś zazdrościła lekkości, zwiewności, braku wysiłku w jego działaniach, tak jakby tobie to przychodziło po długich przygotowaniach i tak do końca zostawiało cię w niedosycie twojej niedoskonałości- czyżby modlitwa dla ciebie to proces wymagający przygotowań, wstępu, oczyszczenia (powtórzenie szklanych kominów) i dopiero modlitwy właściwej w skupieniu i namaszczeniu z całym rytuałem ( to ten moment kiedy jesteś na dachu przed tobą roztacza się widok ale ty koncertujesz swoja uwagę tylko na kominach)

Pozdrawiam:

Sławomir

Edytowane przez Slawomir
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławomirze, dziękuję za trafną interpretację. Mimo, że sen to prawie zawsze moja podsiadomość, tym razem nie mogłam go złożyć wcale.

Pani babcia zmarła 7-8 lat temu. Wydaje mi się, że z wielkim poszanowaniem zaopiekowałam się wszystkim tym co było dla niej najcenniejsze - kwiaty. Mój mąż od tygodnia wozi w samochodzie jej obrazy maryjne, które planujemy zanieść do kościoła. Pomodlimy się za nią. Faktem jest, że urosło to już do rangi wielkiego rytuału oraz oczyszczenia. Nie czuję jej enegrii, myślę, że spoczywa w pokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...