Dziecko, choroba, całowanie, policja...

Dzińdobry.

Mojej znajomej śnią się bardzo symboliczne, nieco wstrząsające sny, więc bardzo prosimy o interpretację...

oto, jak opisała ten sen swojemu znajomemu:

hej,wiesz jaki dziwny sen dzisiaj miałam?śniło mi się,że miałeś małego brata i ten brat leżał w szpitalu.Miał astmę,pluł krwią i był umierający.Niby był niemowlakiem raz,a drugi raz miał jakieś 12-13 lat.I ja też byłam w tym szpitalu,dowiedziałam się jakoś,że to Twój brat i zaczęłam się nim opiekować tylko po to,żeby dowiedzieć się czegoś o Tobie.Wypytywałam go o Ciebie,o Twoją rodzinę,on mówił,że nigdy się nie całował,a jest umierający,więc zaczęłam się z nim całować,żeby zrobić mu przysługę.Później przyjechała policja,bo całowałam się z nieletnim...ogólnie to było mi go bardzo żal,bo jak nic nie mówił,bo był ślicznym niemowlakiem,a jak coś mówił to był chłopcem 12-letnim.Wiesz jakie głupie sny są,sniło mi się to prawie całą noc,trochę głupi sen.Juz nie pamiętam co tam jeszcze było,ale coś jeszcze działo się w tym śnie.Trochę masakryczny sen....

bardzo prosimy o interpretację.

Wg. mnie chodzi o to ,że jej podświadomie zależy albo na tym komu opowiadała albo na więzi z nim. Jest gotowa do poświęceń ale może tego sama nie wiedzieć . Możliwe ,że się waha lub już niebawem będzie potrzebował jej pomocy a ona może przez to wpaść w kłopoty. Jest też możliwość ,że już niegdyś miała kłopoty przez pomoc dla niego i stara się nie mówić jak by miała to za złe ale jednak fakt pozostaje faktem ,że ciężko jest jej się pogodzić z tym co się stało i chociażby już o tym nie myślała to podświadomość mówi co innego - przypomina nachalnie ,że były problemy .