viki92 Napisano 12 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2016 (edytowane) Dzień dobry, Miałam dzisiaj bardzo dziwny sen i chciałabym prosić o pomoc w interpretacji. Na wstępie dodam, że całość widziałam jak w filmie. Sen był dłuższy, ale to co zapamiętałam to to, że w moim rodzinnym mieście i okolicach rozszalał się huragan. Wiało i padało nieziemsko, ale mimo wszystko dało się chodzić. Razem z moim ojcem musieliśmy się udać pociągiem (tak, dziwne to) do jakiegoś innego miasta na ratunek mojej babci. Nie pamiętam o czym rozmawiałam z ojcem, ale jak wysiedliśmy z samochodu to przeszłam na peron inną drogą niż on, o czym pomyślałam, że dzieciak ze mnie. Potem była chwila czekania na ponurym peronie i obraz jazdy pociągiem, kiedy to tata zadzwonił do babci poinformować że jedziemy, a potem śmialiśmy się do siebie. Jak ja z tatą już wysiadaliśmy z pociągu to nagle pokazał mi się obraz sprzed stacji - moja babcia, znacznie młodsza niż jest, szła dziarsko w deszczu i opowiadała jakiejś osobie idącej z nią, że "nie pozwoli, by jej syn sam szedł w taką pogodę". Nie wiem kto z nią szedł. Potem już był tylko jakiś dziwny zlepek obrazów. Zrozumiałam, że tata stracił wśród tego wszystkiego wszystkie dokumenty i pieniądze, więc przynajmniej chwilowo zostaliśmy wszyscy uwięzieni w tej drugiej miejscowości. Tata z babcią poszli szukać schronienia i szli w tym wielkim huraganie, trzymając się za ręce. Wydawało się, że uważają że są bezpieczni. Potem pokazana byłam ja w poczekalni na stacji kolejowej z osobą z którą przyszła babcia (nadal była w cieniu). Ja kucałam i zbierało mi się na płacz. I tak kilka razy był właśnie pokazywany obraz babci idącej z ojcem na przemian z samotną mną. Tylko że za każdym razem babcia była coraz starsza. W końcu było pokazane, że tata razem już z moją sędziwą babcią usiadł na ławce w jakimś parku, huragan szalał, ludzie uciekali, a oni siedzieli. Znowu ja, tylko że teraz już wyciskam łzy, bo chciałabym aby poleciały. Znowu obraz babci z ojcem, ale babcia jest już w piżamie zamiast w spodnium, babcia przytula się do ojca z uśmiechem i rozmywa w powietrze. Ojciec zostaje sam na ławce, huragan dostaje jakby stop-klatki. I tutaj się budzę. PS. Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że chyba umieściłam posta w złym dziale. Jeśli tak to przepraszam i proszę o przeniesienie! Edytowane 12 Stycznia 2016 przez viki92 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamaya Napisano 24 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 Huragan czyli może jakieś gwałtowne wydarzenie, które zakłóca twoje życie, wdziera się w nie i burzy je. To wydarzenie zdaje się jakby rozgrywać pomiędzy Tobą, ojcem i babcią oraz kimś kto trzyma się w cieniu czyli jego osoba na chwilę obecną nie do końca jest jasna kim ma być i jaką rolę odegrać. Uważacie, że musicie w czymś pomóc babci, ale ona nie czuje się źle lub bagatelizuje swój problem. Tej pomocy głównie udziela twój ojciec, to on z nią chodzi, gdy Ty czujesz się w tej sytuacji odrzucona, zaniedbana czy w jakiś sposób niekomfortowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viki92 Napisano 25 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Dziękuję serdecznie. Na chwilę obecną nie widzę powiązań mojego snu z moim życiem, ale mam kłótliwą rodzinę, więc nigdy nie wiadomo Intryguje mnie tylko tajemnicza postać, bo pomimo że najpierw szła za babcią to potem przez cały czas została ze mną. Mam wrażenie, że podświadomość mi mówi na kogo mogę liczyć i komu zaufać, ale nadal nie wiem kto to mógłby być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.