Maroko

Przyjechałem z partnerką i dzieckiem na 2 tygodniowe wakacje do Maroka. Była to nieduża miejscowość nad zatokami morza. Nie był to znany kurort, miejscowość była tańsza, to też był powód wyboru. Aby zobaczyć wodę trzeba było przejść niewielkie wzgórza , jakby wydmy porośnięte drzewami.

Stałem się współpracownikiem właściciela restauracji, był z mafii. Właściwie nie widziałem go wcale, pracowałem wspólnie z jednym lub dwoma osobami, nadzorowałem pracę lokalu. Śnił mi się też wątek z autem dostawczym , takim 3,5 tonowym, o popsutych hamulcach w którym nie można było uruchomić silnika.

Kilku miejscowych znajomych mężczyzn pomogło mi popchnąć auto, miało się toczyć drogą, ale toczyło się w odwrotnym do zamierzonego kierunku. Kiedy już prawie stanęło, wysiadłem i w barze pełnym mężczyzn poprosiłem aby popchnęli auto, tym razem miało się toczyć w dobrą stronę.

Był też motyw, że idąc na plażę próbowałem i kupowałem nie znane mi słodkie owoce. Sprzedawca okazał się dwudziestokilkuletnim Polakiem, zatrudnionym do sprzedawania, już od dość dawna mieszkającym na miejscu.

Nigdy nie byłem w Maroku.

Kolejny sen, w którym podejmujesz pracę za granicą i coś w niej jest nie tak. Tym razem mafia. Może powinieneś uważniej przyjrzeć się tej kwestii jeśli myślisz o jakichś zmianach w życiu zawodowym. Samochód bez hamulców czyli coś wymyka się spod kontroli i toczy się w dodatku nie w tą stronę co chcesz. Może jakieś trudności w realizacji celów.

Czasem myślę aby oprócz bieżącej działalności robić coś jeszcze.