Amariel Napisano 26 Maja 2016 Udostępnij Napisano 26 Maja 2016 Witam, pół roku temu zmarła moja babcia, chorowała na nowotwór, była jeszcze stosunkowo młoda... Byłem z nią bardzo zżyty, właściwie zastępowała mi matkę i często miałem wrażenie, że rozumiała mnie lepiej niż rodzice czy ktokolwiek inny. Kochałem ją, bardzo. Ona mnie również, byłem jej oczkiem w głowie. Babcia bardzo rzadko mi się śni. Ale jeżeli już tak jest, to są to dziwne sny, w dziwnych kontekstach. Najczęściej śni mi się już jako obłożnie chora i w tych snach jest taka jakaś...inna, jakby to nie była do końca ona. Ja wiem, że to ona, wygląda jak ona, ale zachowuje się tak... inaczej. Odpychająco. Momentami mnie to przeraża. Raz natomiast doświadczyłem czegoś w rodzaju paraliżu sennego. Wyjaśnię: Śpię półsnem, z pobudkami, w pewnym momencie budzę się w środku nocy i mam silną potrzebę zobaczenia babci, mówię sobie przez łzy, że chcę ją choć na chwilę zobaczyć, zwracam się do Boga w modlitwie, w pewnym momencie następuje paraliż całego ciała, nie mogę wydusić z siebie słowa, następnie moja głowa mimowolnie odwraca się w prawo i przed oczami widzę twarz babci. Ale czuję strach, ma z lekka szyderczy uśmiech i czuję się dziwnie niespokojnie, próbuję coś powiedzieć, porozmawiać z nią, lecz nie mogę powiedzieć ani słowa, ona też nic nie mówi. Po chwili wszystko znika i wraca do normy, ciężko mi zasnąć, ale zasypiam. Nie rozumiem czemu tak się dzieje. Przy babci zawsze czułem się bezpiecznie, czułem jej ciepło, a teraz czuję jakby lęk... Przed jej śmiercią postąpiłem kilka razy egoistycznie (ciężko mi było pogodzić się z tą sytuacją i miałem na głowie bardzo dużo swoich problemów), ale mam wrażenie, że mi wybaczyła, a teraz poddaję to w zwątpienie. Sam już nie wiem. Sam nie wiem dlaczego tak mi się śni i spotykają mnie takie rzeczy. Czy tak powinno być w świetle tak silnej więzi jaką mieliśmy z babcią ze sobą za życia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mika43 Napisano 27 Maja 2016 Udostępnij Napisano 27 Maja 2016 Może Babcia potrzebuje Twojej modlitwy, pomocy? Podkreślam, że są to tylko moje domysły, sugestie. Jeśli jesteś osobą wierzącą, pomódl się za Babcię, jeśli chodzisz do kościoła, zamów mszę za jej duszę lub ofiaruj udział w eucharystii. Nie obiecuję, że to pomoże, ale myślę, że warto próbować. Mnie w każdym razie pomogło. Pozdrawiam ciepło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dirty Napisano 28 Maja 2016 Udostępnij Napisano 28 Maja 2016 Babcia Ci moze wybaczyla sle Ty sam dobie tego nie wybaczyles. Spróbuj to zrobic mysle ze może pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamaya Napisano 29 Maja 2016 Udostępnij Napisano 29 Maja 2016 Spróbuj przekazać babci co czujesz w sprawach, które budzą twoje poczucie winy. Zapal w jej intencji świeczkę w domu lub bezpośrednio na grobie i dokonaj pojednania z nią za wszystko co nie zdążyłyście sobie powiedzieć kiedy żyła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.