Dziwny sen związany z wakacjami, rodziną i powodzią.

Witam, śniło mi się dzisiaj, że byłem na wakacjach z rodzicami(co jest obecnie bardzo nieprawdopodobne) nad morzem.

Nagle duża fala zaczęła zalewać wszystko wokół

Po czym uciekliśmy do "miasta obok" i dowiedzieliśmy się że wszystko wokół jest totalnie zalane przez wodę.

Uczucia z tym związane to była jednoczesna panika oraz pogarda związana z ludźmi, którzy nie podjeli próby ucieczki.

Co to może oznaczać? Dodam że podczas ucieczki bardziej troszczyłem się o rodzine żeby zdążyła niż o siebie.

Z rodziną obecnie utrzymuje dosyć ograniczony kontakt, 6 dni w tygodniu spędzam wraz z dziewczyną w innym mieście.

Woda jest symbolem emocji, w tym wypadku pokazuje napięcie (powódź) jakie jest w rodzinie. To że troszczyłeś się o rodzinę pokazuje że zależy Ci na dobrych relacjach, na dobrych emocjach i chyba na tym żeby być rozumianym przez swoich bliskich.

Napięcie nie idzie od Ciebie, bo ktoś tam z rodziny może tęsknić, tylko zamiast powiedzieć Ci o tym wprost to narzeka lub przeżywa że te 6 dni w tygodniu spędzasz z dziewczyną.

Pokazała się kwestia dogadania się, bezpośredniej rozmowy i na spokojnie postawienie sprawy jasno że kochasz ich ale masz też swoje życie.

Pogarda którą odczuwałeś we śnie, odnosi się do ludzi którzy w realu nie dbają o swoich bliskich (we śnie nie podjęli ucieczki) czyli nie radzą sobie z emocjami, pozwalają żeby negatywne emocje ich zalały.

Jak widać po tym śnie doskonale wyczuwasz emocje i wiesz o co w tym wszystkim chodzi. Warto zadbać o równowagę w okazywaniu i przyjmowaniu od innych emocji ( np. żeby nie były to toksyczne emocje jak narzekania i pretensje) czyli nauczyć się chronić siebie, nie dać się wpędzać w poczucie winy i jak trzeba chronić swoją prywatność, Przy tym samym nie zamykać się na dobre emocje i takie (kiedy czujesz że można) pokazywać swojemu otoczeniu.

Pozdrawiam.