Sny o zabijaniu

Od wielu lat nie miałam normalnego snu, zwykle śnią mi się potwory, pogonie, ucieczki, morderstwa, śmierć, utrata. Przyzwyczaiłam się już do tego, niektóre moje sny mają lepszą fabułę niż nie jeden horror i czasem nawet śmieję się, że mogłabym napisać książkę z krótkimi opowiadaniami jak Stephen King i pewnie byłby to bestseller. Jednak od jakiegoś czasu zapanował dziwny trend na to, że w śnie kogoś morduję. Zazwyczaj morduję kogoś nożem zadając mu masę ciosów gdzie popadnie a ta osoba po prostu nie chce umrzeć. Trend utrzymujący się do tej pory obejmował motyw ktoś chce zabić mnie więc ja w obronie własnej próbuję zabić tę osobę by to ona nie zabiła mnie pierwsza. Często widzę w ofierze męża mojej matki którego jawnie nie znoszę - ze wzajemnością - i jakoś nie dziwił mnie ten motyw. Od tygodnia sny zaczynają się robić coraz dziwniejsze. Zaczęło się od snu w którym moja matka i jej mąż stali się jedną osobą i próbowali mnie zabić, wówczas ja zabiłam tę postać, on umarł a moja matka z ciężkimi ranami trafiła na pogotowie. Potem trend zaczął przechylać się w zabójstwa z premedytacją. Śni mi się, że zabijam kogoś ot tak, albo że mam na tę osobę zlecenie. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby taka ofiara miała znaną mi twarz bądź aurę. Z dnia nadzień budzę się coraz bardziej oswojona z tematem morderstwa i zaczyna mnie to przerażać bo boję się, że kiedyś zwariuję. W końcu to nie normalne budzić się po takim śnie zupełnie wypoczęta bez wyrzutów sumienia, które naturalnie takie wrażenia senne powinny wzbudzać.

Czy ktoś mógłby mi zinterpretować te sny? Wiele rzeczy w moim życiu jest nie tak, ciągle żyję goryczą jakie pozostawił we mnie okres dojrzewania i to jakie relacje panowały wówczas między mną a moją matką i jej mężem. Mam problemy ze sobą i akceptacją siebie, ale nigdy jeszcze nie śniło mi się tak często, że kogoś zabijam. Doszło do tego, że nie ma w moim życiu spania bez obawy o to że przyśni mi się że po raz kolejny kogo zabijam. Dzieje się to noc w noc. Sen w sen.

Przepraszam, ale jestem nowa i nie wiem ile masz lat Być może jesteś nastolatką, wówczas to całkiem normalne. Tu nie chodzi o coś nadprzyrodzonego, z tego co mówisz, chcesz się pozbyć tego człowieka. Chcesz, żeby odszedł, bo go nienawidzisz. To akurat nic groźnego

Pamiętaj tylko o jednym, to co dajesz nawet w myślach wraca do Ciebie i odbiera Ci energię. Postaraj się go ignorować.

Mam 25 lat, od dawna nie mieszkam już z moją mamą. Wiem jednak jak duży niszczący wpływ ma na nią ten człowiek i nie mogę z tym nic zrobić. To może być podłoze tych snów, ale od 10 lat czułam na jego temat to samo a sny przyszły dopiero teraz. Martwią mnie bo zaczynają być coraz bardziej szczegółowe i drastyczne. To nie może być normalne.

Nie, sny nie są nienormalne, wierz mi Może masz gorsze dni, więc powstałą agresję wyładowujesz na nim (w snach starasz się odzyskać kontrolę), albo masz dosyć, tego, że on niszczy Twoją mamę.

Wszystko co nas spotyka jest tym, co na siebie ściągnęliśmy. Twoja mama dokonała wyboru i teraz niszczy Ciebie. Zostaw to i ciesz się tym co dobre Mama albo się ocknie albo nie, na pewno zrobiłaś wszystko, żeby ją ratować. Kiedy się uspokoisz sny przestaną Cię dręczyć.

Zwykle na odwrót jest w rzeczywistości niż we snach. Może Ty boisz się o własne lub czyjeś życie, boisz się, że ta osoba od Ciebie odejdzie, czyli we śnie zostanie zabita.

Śmierć kogoś może też oznaczać emocjonalne oderwanie się od kogoś.

Może sny oznaczają porządkowanie Twojego życia w prawdziwym świecie. Może robisz emocjonalne porządki i na prawdę stajesz się niezależna.

Mordowanie we śnie to dobry znak.