Zdjęcia

W nowy rok śniło mi się, że wrzucałam do sieci stare zdjęcia z czasów liceum. Zdjęcia te obrazowały hobby którym się zajmowałam w tamtych czasach z ówczesnym chłopakiem. Jakiś głos zapytał się mnie dlaczego wrzucam zdjęcia z byłym chłopakiem, nie powinnam tego robić, a ja na to czemu nie przecież dziewczyna z chłopakiem jest bardziej atrakcyjna dla innych.

Nie bardzo rozumiem jakiej sfery życia dotyczy ten sen i dlaczego akurat te wspomnienia zostały przywołane we śnie. Wrzucanie zdjęć do sieci i podkreślenie swojej atrakcyjności mężczyzną u boku kojarzy mi się z portalami randkowymi. Sęk w tym, że jestem przeciwna tego typu portalom, nie chciałabym poznać swojego przyszłego męża w sieci ani nie lubię jak ktoś chce mnie z kimś zapoznać w celu skojarzenia.

Pomoże ktoś rozszyfrować?

Jeśli sama to sen może mówić o potrzebie bliskości i znalezieniu sobie partnera, jednak jest tu lęk że zostaniesz oszukana, że to wszystko pozory iluzja.

Też to że Twoje otoczenie może ći sugerować że tylko z mężczyzną u boku coś znaczysz, że dopiero wtedy jesteś wartościowa osobą.

Rada - bądź sobą

Zaś powrót do hobby, może być wskazówką, że albo warto do tego wrócić, albo poszukać sobie jakiegoś hobby bo poprzez nie spotkasz tego (oczekiwanego) mężczyznę.

Już 3,5 lata jestem sama. Oczywiście chciałabym poznać w końcu kogoś kto mi się spodoba. W ciągu tych 3,5 lat tylko jeden mężczyzna mi się spodobał ale i tak nic z tego nie wyszło. Wszyscy moi mężczyźni byli bardzo charakterystyczni, mieli ciekawe pasje, lub pracę. Ja też w swoim życiu miałam ciekawe zainteresowania. Obecnie jestem pochłonięta pracą, która jest bardzo stresująca. Tak naprawdę nawet przyzwyczaiłam się już do tego stresu. Po pracy moje życie nie jest już takie barwne jak w czasach szkolnych czy studenckich. Poza pracą prawie nie poznaję nowych ludzi. Jak mam kilka dni wolnego jadę do rodzinnego domu, albo spotykam się z koleżankami ze studiów.

Rozumiem.

Pomyśl jednak o jakichś zainteresowaniach, dzięki którym mogłabyś poznać innych ludzi, zwłaszcza mężczyzn. Może sport, np. tenis, mężczyźni lubią chodzić na tenisa i jest tam ich o wile więcej niż na kursie tańca.

A może być że zaczniesz chodzić na siłownię.

Przed nowym rokiem zaczęłam już chodzić na jogę ale tam mało facetów przychodzi. Mimo wszystko bardzo mi się podoba i chyba mi służy. W zeszłym tygodniu wysłałam maila do kadrowej o otrzymanie karty multisport, chciałabym dodatkowo zacząć chodzić na basen.

W weekend widziałam we śnie wielki basen olimpijski z hektolitrami czystej wody, zastanawiałam się jak bardzo jest głęboki i czy dam radę w nim pływać. Potem śniło mi się, że do naszego biura przez okno wchodzili jacyś obcy ludzie z wody i uciekaliśmy przed nimi i ktoś wystrzelił we mnie truciznę, która wbiła mi się w łydkę. Leżałam na podłodze w korytarzu podchodzi kolega z pracy i mówi, że mam wstawać, bo nie trafili we mnie trucizną, a we mnie trafili tylko nie zauważył w którym miejscu. Postanowiłam uciec i pobiegłam do windy. W windzie okazało się, że nie ma przycisku 0 więc winda jeździ tylko w górę i nie mam możliwości ucieczki. Nagle winda zaczęła szybko spadać w dół i znalazłam się na dole. Na dole ktoś uciekał przed tymi ludźmi razem ze mną miałam wrażenie, że moja przyjaciółka która ze mną nie pracuje. Uciekałyśmy przed tymi ludźmi w jakimś budynku gdzie próbowaliśmy się wtopić w tłum ludzi. Chciałyśmy się schować przed wszystkimi ludźmi i poszłyśmy do łazienki, ale tam też było pełno ludzi więc wyszłyśmy. Koleżanka mówi, że nie może uciekać bo okazało się, że ma gips i jest jej za ciężko. Nagle znalazłam się w biurze stałam przy otwartym oknie razem z kolegą, który nie zauważył, że wbili mi truciznę. Przez okno wylatywały z biura w powietrzu ryby. Kolega był bardzo zdziwiony jak ryby mogą pływać w powietrzu i co one w ogóle robią. Część ryb co wypływały za okno zdychały. Ja powiedziałam, że te ryby to są istoty z innego wymiaru, ale kolega i tak tego nie rozumiał.

Bardzo dziwny sen, jest w nim dużo symboli typowych dla marzeń sennych. Co najlepsze dzisiaj od nas z pracy odszedł nasz nowy kierownik (któryś z kolei). Co do karty multisport nie dostałam jeszcze odpowiedzi od kadrowej.