Sny o pracy

W grudniu i styczniu mialam dwa sny dot. pracy. Opisze je w jednym poscie, bo dostzregam podobienstwo.

W pierwszym śnie księgowa z mojego zakładu pracy urządzała imprezę w knajpie, gdyz odchodziła do innego zakładu pracy. W rzeczywistosci jest to niemożliwe, bo ona ma juz 73 lata . Bylo pełno ludzi, ja miałam dwie sukienki na przebranie, obie jasne, jedna biała, druga w jakiejś odmianie bieli czy ecru. Stoły zastawione, pełno ludzi i dziwna sprawa, bo nie było sali tanecznej, a muzyka grała. Stoły były ustawione niemal jak w labiryncie, żeby tańczyć trzeba było zrobić "węża". Mimo, ze się dobrze bawiłam, to brak sali tanecznej i niemoznośc normalnej zabawy mi przezkadzała.

Kolejny sen..Śnilo mi sie kilka dni temu, ze ta sama ksiegowa miała mi dac jakies pieniądze, nie wiem to była jakas premia, mczy coś w tym stylu. Kwota 1100 zł. I pamiętam, że dała mi jakąś kwotę do reki i mówi, że jest mi winna 10 zł. Nastepnego dnia przelała mi resztę, ale bez tych 10 zł i poszłam jej przypomniec.Potem miałam dostać jeszcze jakies pieniądze, poprzez jakąs kobiete i wiedziałam, ze dizeki temu wplynie mi 5.000 zł na konto i bardzo sie cieszyłam. Ale ta kobieta zadzwoniła i mówi, że jej mąż się dowiedział o jej interesach i ma problem z przelewami..

Ja te sny łączę dlatego,ze w obu jest cos radosnego i zawsze na końcu przeszkoda w uzyskaniu pełnej satysfakcji. Prosze o pomoc osoby, ktore sie znaja na snach