dwudniowy misz masz ............. proszę o interpretację / budzę się z krzykiem .....

real

jestem szczęśliwa .... ale

sen pierwszej nocy

wczorajszej nocy obudziłam się z krzykiem bo biegał po mnie kociak, nie mój, nie wiem skąd, przebiegł przeze mnie jak mysz/szczur, i uciekł ...............

real

o poranku ja w dobrym nastroju, ale .......... wszyscy z każdej strony niezależnie od siebie mieli do mnie pretensje o wszystko i nic .... typowe czepianie się dla czepiania, popsuli mi cały dzień, a ja chodziłam bliska płaczu .....

sen w ciągu dnia między pierwszą nocą a drugą nocą

usnęłam w dzień, znów obudziłam się z krzykiem, - jechałam autem, - na wąskiej drodze z zakrętami jak w ruskim czołgu, po obu stronach gęste drzewa ... przy drodze stał mąż, kiwał, żebym się zatrzymała, - a ja... zapomniałam jak się hamuje .... przerażona lawirowałam między zakrętami i drzewami widząc śmierć, zapomniałam, byłam świadoma ale nie wiedziałam co mam zrobić żeby samochód się zatrzymał, pędził coraz szybciej, a ja obudziłam się z krzykiem .........

sen drugiej nocy/dzisiejszej

nie oglądam horrorów i boję się ich, tortur itp, więc tym bardziej dziwi mnie, - to jest pierwszy w moim życiu sen o torturach, dwóch ludzi trzymało trzeciego, ja się przyglądałam, - na siłę wsadzali mu tępe narzędzia do ust i na siłę próbowali rozerwać mu skórę wewnątrz jamy ustnej ............ nie chce o tym mówić, tortury to rzecz mi obca, - nawet nie chcę o tym myśleć, obudziłam się z krzykiem

proszę o interpretację, i dziękuję

ciąg dalszy niefajnych snów.......

byłam w szpitalu, chodziłam po korytarzach, ... kręciłam się wokół swojego łóżka / były trzy łóżka ... czekałam na operację ............. więcej nie pamiętam, tylko strzępki z nocy,

ps. tyle niefajnych snów ............ boję się co będzie za zakrętem......... ładne słoneczne, piękne dni w realu, w nocy koszmary ..........

Witam!

Twoja podświadomość coś sobie układa ja bym zbytnio się tymi snami nie przejmował to może być po prostu "stary obraz" z rzeczywistości który twoja podświadomość próbuje ułożyć i wsadzić do odpowiedniej szufladki.

Daj sobie trochę czasu jak pojawi się coś bardziej konkretnego lub powtarzalnego pisz zobaczymy co się da z tym zrobić.

Pozdrawiam:

Sławomir

dziękuję, jutro wyjeżdżam na kilka dni, będę miała czas na analizę, na przemyślenia ......

Właśnie o to chodzi abyś nie myślała bo właśnie to Cię nakręca i prowokuje "zapętlenie podświadomości".

Gdy kładziesz się spać z przeświadczeniem że będą męczyć Cię koszmary to dostajesz co masz:

"Pukajcie a będzie wam otworzone

Proście a będzie wam dane"

Minęło ponad 2000 lat a słowa dalej aktualne.

Dam Ci radę:

W dzień usiądź sobie w samotności, wycisz się i porozmawiaj ze swoją podświadomością poprzez obrazy to jest jej język - wyobraź sobie coś co sprawia Ci przyjemność jakieś miłe obrazy miejsca ludzi i powiedz podświadomości aby się wyciszyła a jeżeli chce Ci coś ważnego przekazać to niech to zrobi składnie w symbolach do odczytania a nie jakby w sen trafiła bomba.

Powinno pomóc albo się wyciszy albo usystematyzuje obrazy co i w jednym i drugim przypadku da Ci wytchnienie.

Pozdrawiam:

Sławomir

nawet nie masz pojęcia ile w tym prawdy, .......... na moje własne życzenie, i ja zdaję sobie sprawę z tego, - ale nie potrafię / nie chce jeszcze tego urwać ............ wyjeżdżam, jak wrócę za niecały tydzień to dokładniej napiszę, dziękuję, i ... dobrej nocy