Destiny80 Napisano 30 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2017 Byłam na urlopie z mężem,przyjaciółką i siostrą.Opalałyśmy się na plaży,było cudnie. Postanowiłyśmy zmienić miejsce ,gdzie było więcej słońca i nagle gdzieś z oddali ale zza naszych pleców wyszedł ogromny potwór.Odrazu podjechał jeepem mój mąż.W samochodzie kazałam siostrze zablokować drzwi ,nie umiała.Przy moim mężu usiadła moja przyjaciółka. W trakcie jazdy zdałam sobie sprawę że na plaży została moja torebka z paszportem.Nikt nie reagował ,tylko przyjaciółka powtarzała że jedziemy na lotnisko. Na tym lotnisku było jakby w hotelu.Tam biegał jakiś agresor.Miał nas złapać.Rozdzielilimy się.Ale inni ludzie też szukali kryjówki.Cały czas miałam w głowie że nie mam paszportu i że nie wrócę do domu.Biegając po pokojach wiele razy go widziałam,a właściwie ich,bo było ich 2.Złapał mnie ,ale mu uciekłam,chciałam wejść pod łożko ,ale było tam dużo kurzu i zrezygnowałam.Ten pokój wyglądał jak składownia łóżek,kanap itp. Ostatni etap snu to jakby uwolnienie.Uwolniła nas grupa osób na czele których była kobieta.Niestety on mnie złapał i powiedział że to Ja zdradziłam.Złapał mnie za włosy i chwycił je do góry,jakby chciał mnie za nie powiesić.Ja tłumaczyłam że to nie Ja zdradziłam to on złagodniał. Bardzo proszę o interpretację. Niedługo jedziemy na urlop i miewam sny że nie dojeżdżamy do celu albo problemy na urlopie. Ciągle mnie męczą te sny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.